Była 22:45, deszcz i wiatr smagały mnie ze wszystkich stron, więc desperacko próbowałem dotrzeć do pociągu, zanim odjedzie on na ostatni kurs tej nocy. Nie powinnam była pić tego ostatniego drinka. Nie mogłem sobie przypomnieć, dlaczego w ogóle wyszedłem. Jasne, to były urodziny Toni, ale nie było tak, że przejmowałoby się tym, czy tam będę, czy nie. Oczywiście, prawdopodobnie chciała wyłudzić ode mnie kilka drinków. Byłem dla niej tylko zapasowym portfelem. Wrzuciłem 10 centów do automatu biletowego i chwyciłem kartę, przebiegłem przez kontrolę bezpieczeństwa, ponownie walnąłem samochody przy bramce i skierowałem się w dół po schodach do metra. „Proszę zdążyć na...
1.4K Widoki
Likes 0