Uwielbiam pokazywać się mojej pięknej żonie. Nawet po 10 latach małżeństwa w wieku 40 lat jest oszałamiająca. Bez dodatkowego tłuszczu (z wyjątkiem jej obfitych piersi), muskularnych i stonowanych nóg oraz fantastycznego zestawu tyłków, za który można umrzeć. Ma rozpuszczone długie włosy, których nigdy nie wiąże, a one otaczają jej twarz jak wyziewy uwodzenia.
Zawsze zachęcam ją, żeby nosiła bluzki z głębokim dekoltem i sari wiązane pod pępkiem. Kiedy nosi te ciasno owinięte sari, wygląda jak starożytne posągi pozujące do pozycji kamasutry. Zachęcam ją również do noszenia krótkich spódniczek i bezrękawników, zwłaszcza gdy jesteśmy poza miastem i z dala od wścibskich przyjaciół i krewnych.
Czasami, gdy wychodzimy na kolację lub na przejażdżkę, proszę ją, żeby nie nosiła stanika i majtek, a przy każdej okazji dotykam jej cipki i masuję jej piersi, żeby stwardniały jej sutki. Kiedy jej sutki są twarde, wystają nieprzyzwoicie. A jeśli podkręcę jej sutki wystarczająco długo, zrobi się tak napalona, że zgodzi się zrobić wszystko, co powiem.
Kiedyś kazałem jej założyć białe sari bez stanika i majtek i kiedy spacerowaliśmy po ogrodzie zaczął padać deszcz i po kilku minutach była przemoczona do suchej nitki i jej prawie nagie cycki były widoczne dla każdego, kto chce ją teraz przejrzeć przezroczysta biała bluzka. Była mokra. Na szczęście byliśmy bardzo blisko wyjścia i wybiegliśmy. Jednak zanim znaleźliśmy przystanek autobusowy, oboje byliśmy przemoczeni. Był październik, więc wiatr był nieco zimny, a zbliżała się już północ, a ona zaczęła się trząść z zimna. O tej porze w nocy nie było nikogo pod dość dużym wiatą autobusową, a nasz samochód stał zaparkowany na drugim końcu ogrodu.
Były tam trzy drewniane ławki i kiedy usiedliśmy na jednym z miejsc, zdałem sobie sprawę, że za siedzeniami śpi dwóch żebraków. Przystanek autobusowy miał ścianę z tyłu, więc było jeszcze sucho i ciepło. Ponieważ deszcz nie wyglądał, jakby miał przestać padać w najbliższym czasie, przenieśliśmy się na tyły jednej z ławek, z dala od deszczu i przytuleni do siebie, by się rozgrzać.
Zapaliłem papierosa i chociaż moja żona nie pali, zaciągnęła się kilka razy, żeby się rozgrzać. Właśnie wtedy zobaczyliśmy, jak jeden z żebraków wygląda spod koca. W normalnych warunkach byłby to dla nas najgorszy widok, ale w przenikliwym zimnie nawet jego postrzępiony koc wydawał się super wygodny i przytulny. Ale chyba nie chcieliśmy dzielić się jego kocem. Zamiast tego wyciągnął rękę i zaproponował łyk swojego rumu, który pił prosto z butelki.
Byłem trochę niezdecydowany, ponieważ żebrak wyglądał… cóż… jak żebrak. Miał około 60 lat, a jego włosy były zaniedbane i zlepione nieumytym brudem. Wyglądał, jakby nie brał prysznica od wieków. Cuchnął potem i moczem. Jego zęby były poplamione, a na policzkach miał ślady zaschniętej śliny. Ale jego koc nadal wyglądał jak ciepłe niebo. Pogrążyłem się w tych rozmyślaniach, gdy moja mokra i drżąca żona wyciągnęła drżącą dłoń i przyjęła ofiarę żebraczą. Wypiła dwa duże łyki ciemnego rumu i mogłem zobaczyć, jak jej policzki wracają do koloru. Wytarła usta wierzchem dłoni i podała mi butelkę.
Wyobraziłem sobie całą zainfekowaną bakteriami ślinę żebraka wokół zakrętki butelki, ale wziąłem łyk. Złoty płyn przepłynął przez moje gardło, paląc wnętrzności i przynosząc trochę ciepła mojemu zimnemu ciału. Moja żona znów trzęsła się w niekontrolowany sposób kilka minut później, gdy efekty rumu zaczęły słabnąć.
„Chcesz wejść pod koc” — zapytał żebrak mojej żony, bełkotając językiem pod wpływem alkoholu. Moja żona spojrzała na mnie, szukając aprobaty i co miałem powiedzieć w takim stanie, więc skinąłem głową i wziąłem kolejny łyk rumu. Moja żona rzuciła się w stronę żebraka, kiedy ten prawie krzyknął: „hej, hej kobieto, co ty robisz? Jesteś mokry i jak wejdziesz pod mój kocyk, to zmoczysz go do końca i wtedy nawet ja nie będę miał się czym ogrzać. "
Był absolutnie tam, a moja żona się zatrzymała. Wyglądała naprawdę nieszczęśliwie stojąc w bardzo nieoświetlonym wiatach autobusowych w środku nocy. Jedynym dźwiękiem było nieustanne pluskanie deszczu. Westchnęła i zaczęła zdejmować sari. Co ona robi, pomyślałem, gdy nagle dotarło do mnie, że nie ma na sobie żadnych majtek ani stanika pod sari, ale było mi zbyt zimno, by cokolwiek zrobić lub powiedzieć.
Powoli moja żona zdjęła sari i halkę, która wciąż była mokra. Potem powoli zdjęła swoją małą bluzkę, a jej duże piersi kołysały się swobodnie. Przez całe zimno jej sutki stwardniały i sterczały jak małe ciemnobrązowe ołówki. Następnie zakrywając jedną ręką swoją nagą cipkę i czymkolwiek mogła zakryć pierś, podeszła do żebraka. Rozchylił lekko koc, żeby ją wpuścić, a ona opadła obok niego. Chociaż otworzył je tylko nieznacznie, wystarczyło, żebym zobaczyła, że leży nagi pod swoim kocem.
Moja żona wzięła kolejny duży łyk z butelki i podała żebrakowi, który również wypił trochę rumu. Następnie przykrył ich ciała ciasno ciepłym kocem. Byłem bardzo zaskoczony, gdy zdałem sobie sprawę, że pod kocem było dwóch żebraków. Drugi był zwinięty prawie pod ławką i dlatego nie mogliśmy go wcześniej zobaczyć. Ale teraz wyjrzał na zewnątrz, aby zobaczyć zamieszanie, kiedy spał. Był prawie wierną kopią wcześniejszego, z wyjątkiem tego, że był młodszy, może około 35 lat. Ale jego zmierzwiona broda i włosy sprawiały, że wyglądał na starszego i brudniejszego. Kiedy odrzucił koc na bok, zobaczyłam, że on też jest zupełnie nagi.
Albo mnie nie widział, albo go to nie obchodziło, bo po prostu wyszedł z koca i stanął tam, gdzie siedziałem, i wypuścił zdrowy strumień moczu. Jego oczy były na wpół zamknięte i nie widział, że sika bezpośrednio na mnie. Byłem zbulwersowany, będąc odbiorcą jego sików, ale to był gorący płyn wylewający się na moją zimną skórę i było to mile widziane uczucie. Potem zauważył mnie, gdy lekko się poruszyłem i ze znaczącym uśmiechem skierował strumień moczu na moją twarz. Moje usta były otwarte w szoku, a jego mocz zaczął spływać po moim gardle. To był naprawdę ostry smak moczu i zanim zdążyłem go wypluć, bardzo sprytnie wepchnął mi swój nieobcięty, półtwardy kawałek mięsa koguta do ust, co na chwilę powstrzymało mnie od oddychania i zmusiło do wypicia jego surowych sików.
Potem jego kutas zaczął twardnieć w moich ustach. Po tym, jak całe siki zostały przeze mnie przełknięte, mogłem posmakować jego penisa. Odurzający smak stęchłego moczu, zaschniętego potu i brudu uderzył mnie w głowę jak z armaty. I poczułem poruszenie w moim kutasie. Żebrak zaczął teraz powoli wsuwać i wyjmować swojego penisa z moich ust. Wysuwał się całkowicie, pozostawiając moje rozchylone usta z rozdziawionymi ustami, a potem ponownie się zanurzał, aż jego śmierdzące i brudne łono łaskotało moje nozdrza.
Wkrótce złapaliśmy rytm i nawet zacząłem cieszyć się jego ciepłym, żyłkowatym kutasem przesuwającym się w moich zimnych ustach i zacząłem ssać jego penisa z przyjemnością. Jego ciepły i słony precum pokrywał całe moje usta i sprawiał, że czułam się jak homoseksualna dziwka. Zatraciłem się we własnych napalonych myślach, kiedy usłyszałem chrząknięcie – dźwięk, który wydaje moja żona, kiedy wsuwam fiuta w jej suchą cipkę. Odwróciłem się do drugiego żebraka i zobaczyłem, że zdecydowanie wtyka swojego kutasa w jej cipkę. Przy całej ich sile pieprzenia koc zsunął się z nich i widok mojej ładnej żony ostro ruchanej przez obdartego starego żebraka był bardzo erotyczny.
Po 10 minutach pieprzenia wstał i zobaczyłem, jak jego gigantyczny kutas faluje jak miecz w powietrzu. Bełkotał do swojego partnera: „Ballu, chodź tutaj i wyruchaj tę cipkę, podczas gdy ja dostanę trochę akcji w ustach skurwysyna”. Ballu niechętnie wyciągnął swojego fiuta z moich ust i jednym super szybkim pchnięciem nadział moją żonę na swojego fiuta.
Starszy żebrak uderzył mnie swoim brudnym, ale naprawdę grubym kutasem i poczułem sok z cipki mojej żony zmieszany z jego potem i moczem. To było niesamowicie seksowne, gdy cipka mojej żony była ruchana przez 35-letniego, brudnego, śmierdzącego żebraka, a ja, jej mąż, siedziałem zalany śmierdzącymi sikami śmierdzącego nieznajomego jako 60-letni męski żebrak pieprzył moje usta swoim żebraczym kutasem o długości 10 cali i grubości 6 cali.
Jego kutas cuchnął stęchłym, nieumytym zapachem, co jeszcze bardziej mnie podnieciło. Pieprzył moje usta przez około 10 minut i dołączył do Ballu, który był pieprzony przez moją żonę, która siedziała na nim okrakiem. Starszy żebrak przyłożył swojego fiuta wzdłuż brudnego fiuta Ballu i wepchnął go w cipkę mojej żony. Krzyknęła z przyjemności i bólu, gdy zdała sobie sprawę, że dwa żebracze kutasy zostały wbite w jej ciasną cipkę. Zatrzymali się na chwilę, podczas gdy ona przyzwyczaiła się do nowego kutasa w swojej cipce, a potem zaczęła ją bezlitośnie pieprzyć. Wchodzili i wychodzili, wchodzili i wychodzili, pieprzyli ją w niezłym, stałym rytmie. Krzyknęła głośno, gdy jej orgazm uderzył w jej cipkę i pomachała do palców stóp. I właśnie wtedy Ballu krzyknął, gdy wyładował się głęboko w jej cipce. Jego kutas wypadł z klapsem, gdy starszy żebrak kontynuował atak na cipkę mojej żony.
Moja żona przyszła jeszcze trzy razy, zanim żebrak krzyknął z bólu i wypuścił swoją 60-letnią spermę do zapłodnienia w wyczekującej cipce mojej płodnej żony. Wzdrygnęła się, ponieważ musiała poczuć, jak strumienie jego spermy w środku uderzają w ściany cipki i doszły ponownie, nadziane na jego wielkiego, czarnego, brudnego i śmierdzącego kutasa.
Doszedłem już, nawet się nie dotykając.
Żebracy wstali i obejrzeli moją żonę rozłożoną na ich brudnym kocu.
- Co za bzdury? Zabrudziła cały koc - powiedzieli chórem i spojrzeli na mnie uśmiechając się do siebie. Wtedy Ballu pociągnął mnie za włosy i wytarł swoim śmierdzącym kutasem moje usta. Kiedy pochłonąłem jego wciąż dużego penisa i wydoiłem z niego pozostałe krople spermy, popchnął mnie na cipkę mojej żony, pełną ich mieszanych, brudnych ładunków nasienia i poprosił, żebym posprzątał. Chłeptałem językiem jej spienioną cipkę jak głodny pies i czułem się bardzo, bardzo usatysfakcjonowany.