Tyshawn wyszedł z domu i poszedł ulicą. Usłyszał, jak suka wrzeszczy na niego od drzwi. Zignorował ją i próbował stłumić złość. Zobaczył Jessego i Franka czekających na niego na rogu. Poszli w stronę swojej starej szkoły, skąd mieli złapać autobus do punktu wysiadania i złapać autobus do Claremont.
„Co słychać, Ty? Wyglądasz na wkurzonego. Jesse powiedział.
– Suka była dziś rano w świetnej formie. - powiedział Tyshawn.
„Tak, jest całkiem brzoskwiniowa”. Jesse powiedział.
„Hej, stary, zobacz, co mam”. Jesse powiedział i wyciągnął coś, co wyglądało jak aparat.
"Co to jest?" – zapytał Tyshawn.
„To nowa kamera wideo, dostałem ją od Tyrone za 20 dolców”. Jesse powiedział.
„20 dolców, wiesz, że to jest gorące, prawda?” - powiedział Tyshawn.
„Tak, myślę, że tak, ale za 20 dolców myślę, że warto spróbować. Powinieneś zobaczyć, jak to działa. To daje kopa w dupę i mogę na tym zarobić niezłą kasę”. Jesse powiedział.
„Jak zamierzasz zarabiać pieniądze?” Zapytał Tyshawna?
– Znasz tego gościa, który prowadzi kiosk? Jesse powiedział.
"Tak." - powiedział Tyshawn.
– Cóż, nieźle płaci za filmy. Ma klientów, którzy dają mu mnóstwo pieniędzy na niektóre rodzaje filmów, jeśli wiesz, co mam na myśli. Jesse powiedział.
„Jakie filmy?” – zapytał Tyshawn.
„Daj spokój, czy ty jesteś głupi jak kamień? Czy widziałeś białą cipkę spacerującą po naszej szkole? Ci faceci płacą za wszelkiego rodzaju gówno, dobre zdjęcia nóg, ładne zdjęcia dekoltu i duże pieniądze za zdjęcie majtek. Jesse powiedział.
– Jesteś zboczeńcem, Jesse. - powiedział Tyshawn.
„Nie, jestem biznesmenem i zamierzam zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby wydostać się z tego gówna. Jeśli wy dwaj ziomkowie dobrze rozegracie swoje karty, może po prostu zabiorę was ze sobą. - powiedział Jesse uśmiechając się do niego.
Trzej przyjaciele szli ulicą do swojej starej szkoły, mijając prostytutkę, kolesia siedzącego pod ścianą, głęboko śpiącego i faceta, który najwyraźniej czekał, aż klient kupi narkotyki. Widzieli te rzeczy codziennie, ale rzadko zwracali na nie uwagę. Zobaczyli, że ich autobus wjechał w pętlę i zaczęli biec.
Sarah weszła do swojej klasy i podeszła do biurka. Zobaczyła książkę z planami lekcji otwartą na dzisiaj. Wow, ten facet był zorganizowany. Musiał czuć, że nie da rady tego wszystkiego zrobić. Spojrzała na dzień i zobaczyła napis „Przejrzyj arkusz roboczy i test kontrolny” w poprzek bloku. Zobaczyła dwa stosy papierów, jeden z arkuszy z ocenami, a drugi z testu popowego. Cóż, w piątek będzie dobrze, pomyślała.
Tyshawn usiadł w tylnym rzędzie autobusu z Jessem i Frankiem. Wyjrzał przez okno i obserwował, jak mija jego sąsiedztwo. Jesse nazwał to gównianą dziurą i dokładnie tak było. Jego tata dorastał tutaj i nadal tu był, pracując na trzech etatach, żeby opłacić czynsz i kupić jedzenie. Nie mieli ubezpieczenia i ciągle byli okradani i dewastowani. Na szczęście nie mieli zbyt wiele do kradzieży. Zastanawiał się, czy kiedykolwiek wyjdzie. Tylko ta myśl trzymała go w szkole. Potrzebował w zasadzie jeszcze dwóch zajęć, aby ukończyć szkołę, rządu, który był ciastem, i tych pieprzonych lekcji matematyki. Nie mógł tego pojąć; mijał, ale ledwie.
Sarah siedziała za biurkiem i przeglądała swoje listy klas, kiedy zauważyła, że ktoś wchodzi do pokoju. Podniosła wzrok i zobaczyła, jak czarny mężczyzna wchodzi do środka i podchodzi do kosza na śmieci.
„Przepraszam, czy mogę panu pomóc?” Sara mruknęła i wstała.
Mężczyzna obrócił się powoli i spojrzał na nią, jego wzrok najwyraźniej zaczął się od jej twarzy i powoli przesuwał w dół jej ciała. Miała wrażenie, że rozbiera ją powoli i odruchowo skrzyżowała ręce na piersi.
„Nie martw się, słodkie policzki, nie zrobię ci krzywdy. Jestem tu tylko po śmieci. Mężczyzna powiedział ostrym tonem.
– Och, dobrze, przepraszam. Sarah wyjąkała, nie zdając sobie sprawy, że obraziła mężczyznę mową ciała.
Hank Jackson spojrzał na białą jak lilia dziewczynę stojącą przed nim. Nie mogła mieć więcej niż 20 lat. Suka wyglądała jak jeleń w świetle reflektorów. Mógłbyś przysiąc, że trzymał broń, tak jak ona się kuliła. Był tak zmęczony oglądaniem tego od tych wszystkich nadętych białych dziewczynek. Dostawał to codziennie od wszystkich zasmarkanych uczniów, teraz dostawał to od jakiegoś zielonego nauczyciela.
Hank mruknął do niej i odwrócił się, żeby wyrzucić puszkę. Upuścił go z powrotem na podłogę i wyszedł, ale nie wcześniej niż ukradkiem zerknął za siebie i zauważył, że ma niezły mały tyłek jak na białą dziewczynę. Widział, jak wbija się w nią od tyłu i patrzy, jak ten biały tyłek porusza się przed nim. Uśmiechnął się do niej i powoli oblizał usta. To dałoby jej coś do myślenia.
Sarah patrzyła, jak czarny mężczyzna odchodzi. Dlaczego czuła się taka brudna? Oblizał usta na końcu? To spojrzenie, które przyprawiało ją o dreszcze. Usiadła z powrotem i zaczęła przeglądać listy, gdy usłyszała dzwonek. Uczniowie zaczęli wlewać się do pokoju, patrząc na nią, kiedy przechodzili. Wyjrzała i wyglądały na takie stare. Wielu facetów miało wąsy, a niektórzy nawet brody. Dziewczyny wyglądały jak kobiety, a większość z nich miała ciała, za które większość kobiet dałaby się zabić. Wzięła głęboki oddech, to byłoby interesujące.
Tyshawn wszedł na swoją pierwszą lekcję i zobaczył, że jest zastępstwo. Była młoda, była pierwszą rzeczą, która go uderzyła. Była ładna i wszystko oprócz jej cycków wyglądało na małe. Ledwo widział guzy pod jej swetrem i koszulą. Patrzył, jak podchodzi do drzwi, żeby sprawdzić korytarz i zauważył jej tyłek. Jej tyłek był ładny i jędrny, a jej nogi wyglądały całkiem gorąco w czarnych pończochach. Zauważył sposób, w jaki jej łydki napinały się, gdy szła na obcasach. Poczuł, jak jego kutas znów twardnieje i zaczyna wychodzić z bokserek i rozciągać się wzdłuż jego uda.
„Dzień dobry klasie, jestem panna Johnson. Będę dzisiaj twoją uległą. Sarah powiedziała i odwróciła się, by napisać swoje imię na tablicy. Musiała się trochę podnieść, żeby dostać się do pustego miejsca.
Tyshawn i wszyscy chłopcy natychmiast zauważyli, jak jej spódnica podciągnęła się nieco, gdy sięgnęła po deskę. Patrzył, jak jej tyłek porusza się lekko, gdy pisała. Przetarł penisa przez spodnie. Musiał dzisiaj zdobyć cipkę. Rozejrzał się po pokoju. Christy siedziała naprzeciwko niego, była ładna, a jej cipka była przyzwyczajona do jego kutasa. Pieprzył ją co najmniej tuzin razy, ale z drugiej strony większość chłopców w szkole też. Odwróciła się do niego, kiedy na nią patrzył, i uśmiechnęła się. Jej oczy przesunęły się w dół, by zobaczyć, jak pociera swojego kutasa przez spodnie. Otworzyła lekko usta i powoli przesunęła językiem po wargach.
Co za dziwka, pomyślał Tyshawn. Przeleciałby ją, gdyby musiał, ale dziś chciał czegoś innego. Ta erekcja była wyjątkowa i tak naprawdę nie chciał jej marnować na niechlujną cipkę Christy. Spojrzał na drugą stronę i zobaczył Karen. Była cheerleaderką i miała długie blond włosy. Nigdy jej nie pieprzył, ale dziś zasługiwałaby na jego kutasa. Jej ciało dymiło, ale nigdy nie poświęcała mu czasu. Zastanawiał się, czy poświęcała komuś czas. Zobaczył, że rozmawiała ze swoją przyjaciółką, brunetką, której nie znał. Brunetka pochylała się, żeby porozmawiać i zobaczył, jak jej cycki są przyciśnięte do topu, powodując obfity dekolt. Poczuł mrowienie na jego penisie, gdy patrzył na jej klatkę piersiową.
„Dobrze, klaso, zaczniemy od przeglądu arkusza roboczego, który wcześniej wypełniłeś”. Sarah powiedziała i zawołała imię. Jakiś chłopak podniósł rękę z tyłu, a ona przeszła wzdłuż rzędu z wyciągniętą gazetą.
Tyshawn odwrócił się, gdy usłyszał głos nauczyciela i zobaczył, jak idzie jego alejką. Obserwował jej nogi, a potem znalazła się tuż obok niego. Czuł jej zapach, świeży i słodki. Wziął głęboki oddech. Zawołała inne imię i odwróciła się do niego. Dziewczyna po drugiej stronie podniosła rękę, a nauczyciel sięgnął ponad biurkiem, by podać jej kartkę. Jej klatka piersiowa znajdowała się kilka centymetrów przed nim i patrzył, jak jej koszula wysuwa się lekko ze spódnicy, kiedy sięgała. Jego kutas pulsował teraz i walczył z chęcią wstania i pieprzenia tego nauczyciela właśnie teraz.
Sarah nadal rozdawała papiery, nie zważając na spojrzenia i chichoty, jakie otrzymywała od wszystkich chłopców, którzy się na nią gapili. Wszystkie dziewczyny przewracały oczami, gdy napaleni chłopcy miażdżyli całą nową łódź podwodną. Sarah skończyła i wróciła na przód pokoju. Zaczęła przeglądać z nimi karty pracy, chłopcy prawie nie zwracali na to uwagi.
Pan Thompson przeszedł korytarzem i zajrzał przez małe okienko do pokoju. Zobaczył Sarah rozmawiającą z klasą. Wydawało się, że ma się dobrze. Patrzył jeszcze trochę, obserwując, jak chodzi tam iz powrotem przez przód pokoju. Była gorącą małą dziewczynką, tak, rzeczywiście, pomyślał. Uwielbiał sposób, w jaki jej tyłek wystawał z tyłu spódnicy. Kiedy pan Thompson patrzył na tyłek Sary, Hank Jackson był w swoim biurze w piwnicy, jego drzwi były zamknięte, a jego ogromny czarny kutas trzymał w dłoni. Myślał o nadętej białej suce, która zlekceważyła go tego ranka. Jego kutas stwardniał na myśl o niej, osiągając pełną długość 9 cali. Pocierał w górę iw dół, wyobrażając sobie jej białą cipkę przesuwającą się po niej w górę iw dół. Ta suka potrzebowała dobrego ruchania, a on był bardzo zainteresowany byciem tym, który jej to zapewni.
Sarah kontynuowała przeglądanie swojego arkusza roboczego, nieświadoma wielu myśli krążących wokół niej w szkole, a każda z nich była coraz bardziej obrazowa. Była podekscytowana, dzień zapowiadał się dobrze, a klasa była spokojna i słuchała jej. Robiła dobrą robotę. W końcu mogła to zrobić. Jej pewność siebie rosła z każdą minutą.
Skończyła się pierwsza lekcja i klasa wyszła. Tyshawn jeszcze raz obejrzał się, wychodząc na korytarz. Kiedy wychodził z klasy, oglądał się za siebie i nie zdawał sobie sprawy, że ktoś jest bezpośrednio przed nim. Uderzył prosto w małą dziewczynkę, powalając ją na kolana, ponieważ była maleńka w porównaniu z jego 220 funtami. Jego pęd nadal niósł go do przodu, zmuszając jego krocze do uderzenia jej prosto w tył głowy. Upadła na ręce i kolana, a Tyshawn potknął się o jej plecy, starając się na nią nie upaść. Nadepnął na jej wyciągniętą prawą rękę, a ona krzyknęła, zmuszając go do natychmiastowego podniesienia stopy i całkowitej utraty równowagi. Upadł prosto na jej plecy, zmuszając ją do upadku na podłogę, jej piersi przyjęły na siebie cały ciężar uderzenia, gdy została powalona na podłogę, a powietrze uszło z jej płuc.
Tłum otworzył się, gdy zobaczyli, jak młoda dziewczyna upada, a Tyshawn stara się jej nie zmiażdżyć. Jesse był Johnny'm na miejscu, gdy kręcił swoją nową kamerą i zobaczył śliczną blondynkę na czworakach, a potem jej górną część ciała skierowaną na ziemię i Tyshawna zasadniczo siedzącego na plecach. Nadal klęczała, a jej tyłek był teraz wycelowany w powietrze, a jej krótka dżinsowa spódniczka była podciągnięta do góry, odsłaniając przebłysk różowych majtek. Jesse czuł, jak jego kutas twardnieje na ten widok i na myśl o pieniądzach, jakie przyniesie mu ten strzał. Kontynuował strzelanie, podczas gdy Tyshawn nadal spadał, a potem w końcu stoczył się z małej dziewczynki. Trzymała rękę przed sobą, twarzą i klatką piersiową na podłodze. Jej spódnica podciągnęła się trochę bardziej i więcej jej ślicznych różowych majtek było widocznych dla całego tłumu. Na szczęście dla Jessego i jego klientów tuż za nią stali chłopcy i nikt nie spieszył się, by wprowadzić się i uratować skromność dziewczyny.
Tyshawn ukląkł, aby pomóc dziewczynie wstać, przepraszając ją wylewnie. Podniósł ją za ramiona, posadził, opuszczając spódnicę ku wielkiemu rozczarowaniu Jesse. Jesse przesunął się na przód. Został nagrodzony zdjęciem jej klatki piersiowej i twarzy brudnej od brudu z podłogi, a jej podkoszulek lekko zepchnięty, ukazując o wiele większy dekolt, niż zamierzała. Jesse widział też, że dziewczyna płacze i trzyma ją za rękę.
– Przepraszam, nie widziałem cię. - powiedział Tyshawn.
– Zabieraj ode mnie ręce, dupku! - krzyknęła dziewczyna.
Tyshawn cofnął się, słysząc okrucieństwo tych słów i nienawiść w jej oczach.
„Odpierdol się ode mnie!” dziewczyna krzyczała przez łzy i brud, który był rozmazany na jej ładnej twarzy.
Tyshawn wstał i cofnął się, patrząc jej w gniewne oczy. Odwrócił się i ruszył w stronę drugiej lekcji. Jesse jednak nadal filmował, nie przejmował się spóźnieniem; to była zbyt wielka szansa. Dziewczyna zaczęła podnosić swoje książki, jej ręka pulsowała gwałtownie. Spojrzała na swoją koszulkę i zaczęła strzepywać brud. To spowodowało, że jej piersi lekko podskoczyły, uchwycone dla potomności w aparacie Jessego. Podciągnęła koszulę, zauważając, że jeden z pasków jest teraz zerwany. Wzięła swoje książki i wstała. Jej kolana były posiniaczone i brudne i bolały.
Sarah wyszła na korytarz w samą porę, by zobaczyć, jak tłum się rozpada i młoda dziewczyna próbuje wstać. Podeszła do niej, zauważając, że jest w nieładzie. Łzy mieszały się z brudem na jej twarzy, a jej koszula była podarta i brudna.
„Kochanie, czy wszystko w porządku?” zapytała Sara.
"Nic mi nie jest." Dziewczyna powiedziała krótko, nadal zła i zraniona. Jej ręka pulsowała teraz, gdy próbowała ją zgiąć.
„Nazywam się panna Johnson”. Sara powiedziała i wyciągnęła rękę.
„Kaylie”. Dziewczyna powiedziała i skinęła głową, zaciskając prawą rękę na lewej.
Sarah wyjęła chusteczkę higieniczną z kieszeni koszuli i wytarła łzy i brud z ładnych policzków. Kaylie wpatrywała się w Sarę, oszołomiona życzliwością okazaną jej przez tę kobietę, która nawet jej nie znała. Sarah skończyła myć twarz i lekko otarła ramiona. Wzięła podarty pasek od kantara i zauważyła, że został zerwany z przodu.
„Kochanie, wejdź i możemy to przypiąć”. Sarah powiedziała i odwróciła się do swojego pokoju, prawą ręką owinęła Kaylie, prowadząc ją delikatnie.
Sarah wyjęła agrafkę z górnej szuflady i przypięła pasek Kaylie z powrotem do przodu bluzki. Próbowała przypiąć go od wewnątrz, żeby nie był widoczny. Jej ręka sięgnęła pod koszulkę, żeby ją przytrzymać, i musnęła górną część pełnych piersi tej młodej dziewczyny. Kaylie zauważyła, jaki jest miękki i duży, i pomyślała, że to trochę niesprawiedliwe, że ta mała dziewczynka jest większa niż Sarah kiedykolwiek będzie. Kaylie poczuła, jak jej nowa nauczycielka wsuwa rękę pod jej koszulkę i mimo bólu i zażenowania czuła, jak jej ciało reaguje na delikatny dotyk. Kaylie poczuła, jak jej sutek twardnieje i naciska na jej podkoszulek. Sarah, skupiając się na tym, żeby nie wbić tej dziewczynie szpilki, była nieświadoma jej wpływu na sutek piersi tuż pod jej nosem.
Sarah skończyła i cofnęła się.
„Proszę bardzo, jak nowy”. Powiedziała wesołym głosem, próbując sprawić, by dziewczyna poczuła się lepiej.
„Dziękuję, pani Johnson”. Kaylie powiedziała z delikatnym uśmiechem i wyszła z pokoju.
Kaylie szła powoli na następną lekcję, historię dla studentów pierwszego roku, a kolana jej pulsowały. Doszła do połowy korytarza, kiedy zadzwonił spóźniony dzwonek. Weszła do klasy około 30 sekund po dzwonku i spotkała pana Krane'a, który wręczył jej żółtą kartkę. Wzięła go z wahaniem i zdała sobie sprawę, że to pokwitowanie zatrzymania za spóźnienie.
"Pan. Krane, proszę, nie rozumiesz. Kaylie jęknęła.
„Panno Smith, ma pani już dzień szlabanu. Czy chciałbyś tam stać i zarabiać więcej?” Pan Krane powiedział spokojnym, zimnym głosem.
Kaylie gwałtownie skręciła, pobiegła korytarzem na swoje miejsce i ciężko opadła. Była tak wściekła, że dopiero po minucie zdała sobie sprawę, że uderzyła książkami w obolałą prawą rękę, a ból przeszył jej ramię. Jej oczy zaczęły łzawić, gdy pan Krane rozpoczął swój typowy, monotonny, brzęczący wykład.
Kiedy zdenerwowana Kaylie była prowadzona do klasy Sarah, Tyshawn szedł energicznie korytarzem. Był niesamowicie wściekły i po prostu chciał w coś walnąć. Dotarł do swojej szafki, wyciągnął przybory na następną lekcję i mocno zatrzasnął drzwi. Wszyscy wokół odwrócili się w stronę zamieszania i zobaczyli, jak Tyshawn ponownie otwiera drzwi i zatrzaskuje je po raz drugi. Ruszył w kierunku swoich następnych zajęć, docierając do szczytu schodów, zanim zdał sobie sprawę, że ma niewłaściwe książki na następne zajęcia. Odwrócił się i pobiegł z powrotem do swojej szafki, wymienił książki i poszedł do swojego pokoju. Był szybki, ale wciąż kilka metrów od drzwi, gdy zadzwonił dzwonek. Miał nadzieję, że jest wystarczająco blisko, dopóki nie uderzył w drzwi i nie zobaczył żółtej kartki trzymanej przez dinozaura, panią Gerber.
Jesse zdążył na następną lekcję na czas, chociaż był niesamowicie nieprzygotowany. Był tak podekscytowany materiałem, który właśnie nagrał, że w ogóle zrezygnował z pójścia do swojej szafki. Siedział w swoim tylnym rzędzie i patrzył, jak jego nagranie z Kaylie Smith ponownie uderza o podłogę z Tyshawnem na plecach. Zastanawiał się, ile dostanie za ten mały klejnot.
Sarah obserwowała, jak jej druga lekcja wpisuje się do klasy, i powtórzyła swoją recenzję i dała test pop. Jej poziom pewności siebie był teraz tak wysoki, że zrobiła to bez zastanowienia. To był dobry dzień i była tak podekscytowana, że mogła teraz zaliczyć 12. klasę pod swoim doświadczeniem. Nie mogła się doczekać, by później porozmawiać z panem Thompsonem i podziękować mu za tę szansę.
Hank Jackson wziął swojego długiego, pulsującego kutasa i wepchnął go z powrotem w mundur roboczy. Jak mógłby manipulować sytuacją, żeby zakopać swoje mięso w nowej suce? Poszedł do stołówki, aby rozpocząć przygotowania do lunchu, myśląc o wielu pozycjach, na jakie chciałby obsadzić pannę Sarę Johnson.
Zbliżał się lunch i uczniowie zaczęli zapełniać stołówkę. Jesse tak naprawdę nie interesował się jedzeniem. Podszedł do biura Hanka i zobaczył, że jest w nim i czyta magazyn.
– Hanka, jak leci? – zapytał Jesse, wymieniając mocny uścisk dłoni z woźnym.
„To samo stare gówno, jak się dzisiaj czujesz, braciszku?” Hanka zareagowała.
„Muszę ci coś pokazać”. Powiedział Jesse i położył aparat na biurku Hanka i wcisnął przycisk odtwarzania.
Hank spojrzał na mały ekran i zobaczył, jak mała, biała blondynka zostaje przejechana, a na jej plecach siedzi ogromny czarny chłopiec. Zobaczył jej małe różowe majtki wystające spod jej spódnicy, gdy leżała twarzą do podłogi, jej tyłek sterczał w powietrzu. Potem zobaczył, jak pociera dłonią koszulę, a jej cycki podskakują pod koszulą. Podniósł wzrok na Jessego.
„Jak to zdobyłeś?” — zapytał Hanka.
„Tyshawn przejechał ją na korytarzu po pierwszej lekcji, a ja byłem we właściwym miejscu we właściwym czasie”. Jesse powiedział z dumą.
– Zamierzam sprzedać to Crankowi w kiosku. Jesse powiedział.
– Co on ci za to daje? — powiedział Hank.
"Dlaczego?" - powiedział Jesse, a jego ciekawość osiągnęła szczyt.
– Bo znam faceta, który dałby ci za to około stu. — powiedział Hank spokojnie.
„Dolary?” - powiedział Jesse, nie wierząc w to, co właśnie usłyszał.
„Nie, skały, chuju, oczywiście dolary”. - powiedział Hank ze śmiechem. Lubił tego dzieciaka, ale czasami był trochę powolny.
– Tylko po to? – zapytał Jesse, wciąż w szoku.
„Tak, i dużo więcej, jeśli możesz dostać trochę lepszego gówna”. — powiedział Hank.
– Co za gówno? — zapytał Jesse.
„Cóż, na początek możesz dostać te cycki bez koszulki. Potem, jeśli uda ci się zdobyć ją z kutasem w sobie, możesz zarobić. Dostajesz małą blond dziwkę na końcu czarnego kutasa i naprawdę możesz zarobić. – powiedział Hank spokojnie, jakby wyjaśniał proste zadanie.
„A teraz, jak mam to zrobić?” - powiedział Jesse z uśmiechem.
„Wszystko zależy od tego, jak poważny jesteś. Chcesz naprawdę zrobić to dobrze, możemy się spotkać i zobaczyć, co da się zrobić”. - powiedział Hank z uśmiechem, licząc pieniądze, które według niego mógłby zarobić na tym superaparacie i dzieciaku, który chce go używać.
"Co masz na myśli?" Jesse zapytał, również myśląc, że trafił w żyłę macierzystą.
Hank parsknął śmiechem, wstał i zamknął drzwi. Podszedł z powrotem do Jessego, objął go ramieniem i zaczął wyjaśniać, w jaki sposób zamierzają się nawzajem wzbogacić.