Spotkanie w szkole z internatem 05: Henrietta wkurzona przez dyrektorkę

1.5KReport
Spotkanie w szkole z internatem 05: Henrietta wkurzona przez dyrektorkę

Spotkanie w szkole z internatem
Rozdział piąty: Henrietta wkurzona przez dyrektorkę
Przez mypenname3000
Prawa autorskie 2016

– Co ty i Peony robiliście w wannie? – zapytała Tabitha, wrzucając wczorajszą koszulę nocną do kosza na pranie w naszym wspólnym pokoju. Mój poszedł za mną.

Staliśmy nadzy w naszym małym pokoju, moje stopy tańczyły na zimnych deskach podłogi i szczękałam zębami. W wannie było tak ciepło, a tu tak zimno. Okazało się, że dziewczyny z naszego akademika miały własną łaźnię w stylu rzymskim, dużą kałużę wody źródlanej. W naszej szkole brakowało elektryczności, ale była kanalizacja. Woda była tak relaksująca, zwłaszcza z nerwową, drobną i dziewiczą Peonią naciskającą na mnie.

- Całowanie - odpowiedziałam, moje policzki poczerwieniały, gdy przypomniałam sobie, jak wspaniale czuła się Peony, nasze mokre ciała przyciśnięte do siebie, gdy opierała się o krawędź wanny, nasze biodra podskakiwały, nasze łechtaczki ocierały się o siebie.

Jedna z macek mojej cipki pieprzy cipkę Peony.

To było pyszne, Merita, obca lesbijka, która połączyła się z moim ciałem, szepnęła w moim umyśle. To dzięki niej miałem cztery macki, które wyrosły z mojej płci. Były długie, elastyczne i wrażliwe jak moje sutki. To była wielka przyjemność wbijać je i wysuwać z cipki dziewczyny lub sodomizować jej wnętrzności. Kilka minut temu zerwałam dziewictwo mojej współlokatorki i kochanki Tabithy, a potem Peony w wannie.

„Wyglądało na to, że robisz coś więcej niż tylko całowanie jej” – powiedziała Tabitha z paskudnym błyskiem w oku. – Tak mocno dyszała. Miała niezłą ulgę, potężne lekarstwo na jej histerię.

– Mogłem użyć na niej macki – powiedziałem.

Oczy Tabithy rozszerzyły się. „Henrietto, nie możesz tego zrobić”.

mrugnąłem. Po raz pierwszy od wczorajszego spotkania z Tabithą zwróciła się do mnie po imieniu. Zwykle nazywała mnie Etta. Wpatrywałem się w nią, wyciągając czystą koszulkę z komody, chcąc się ubrać.

„Jeśli ktoś dowie się o twoich mackach i wpadnie w panikę...” Tabitha przygryzła wargę. – Mogą cię wyrzucić ze szkoły czy coś. To znaczy... Oczy Tabithy przesunęły się na moje blond loki zdobiące moją nagą pachwinę. "Rozumiem. I myślę, że Peony też musi, ale... co z innymi dziewczynami? A nauczyciele?

"Ja wiem." Westchnęłam, ściągając koszulkę przez głowę i pozwalając jej opaść na moje małe piersi i biodra. Ściągnęłam go tak, że zakrył mi połowę uda. „Ale to było takie seksowne. Wszyscy wokół nas się kochali. A Geneva dotykała językiem twojego zwieracza, masując twoją cipkę, a twoje cycki się trzęsły, a Peony była taka rozkoszna, nieśmiała, przestraszona, bezbronna i kusząca. nie mogłem się oprzeć. Straciłem kontrolę.

Mój żołądek spadł. „Co będę robić jutro? A następnego dnia? Będziemy mieć wspólną kąpiel każdego ranka. I każdego ranka będę otoczony seksem. Cudowna, smakowita, zakazana pasja. Saficka miłość. To grzeszne i kocham to. I wiesz, co się dzieje, kiedy moja cipka jest podekscytowana.

„Twoje macki cipki wychodzą, by się pobawić” westchnęła Tabitha.

Dlatego musimy znaleźć rdzeń mojego statku, powiedziała Merita. Tak szybko, jak to możliwe. Zanim spotka go inny człowiek.

Jak to pomoże w moim problemie z mackami? Musisz mnie opętać, dopóki nanity mnie nie wyleczą. Kiedy zeszłej nocy znalazłem rozbity statek kosmiczny Merity, obiekt w kształcie jajka w kraterze, który wziąłem za spadającą gwiazdę, potknąłem się i złamałem kark. Umarłbym, gdyby mnie nie uratowała. Ale nanity – których nie rozumiałem, co to były, ale najwyraźniej były to małe automaty w moim ciele, naprawiające moją ranę, jak małe nakręcane zabawki czy coś w tym rodzaju – zostały odrzucone przez moje ciało. Merita musiała mnie opętać, żeby mogły działać. Jak długo to zajmie?

Idzie wolniej niż się spodziewałem. To będą dni. Tydzień lub więcej.

„Ludzie się dowiedzą”, jęknęłam, opadając na łóżko, podczas gdy patrzyłam, jak Tabitha wciąga pończochy na gładkie, blade uda, jej rude włosy powiewają na jej ramionach, a jej piersi podskakują pod stanikiem. Jej sutki były twarde, tkanina na tyle cienka, że ​​tworzyły ciemne cienie, które chciałem ssać.

Moja cipka swędziała. Macki wiły się we mnie, gdy robiłam się mokra.

To nie było dobre. Wszystko mnie kręciło. Tak łatwo wpadałem w histerię i chciałem być wyleczony. Już teraz. Osiągnąłem orgazm w wannie, kiedy wsuwałem i wysuwałem mackę z dziewiczej cipki Peony i chciałem więcej.

Potrzebowałem więcej. Było tak gorąco.

Seks jest cudowny, zgodziła się Merita. Na mojej rodzinnej planecie kochałbym się z pięcioma lub więcej kobietami przez cały dzień, po prostu badając nawzajem dziury naszymi mackami, kochając się nawzajem i spuszczając się w kółko. To był wspaniały sposób na spędzenie dnia.

Obrazy obcej, saficznej orgii przemknęły przez mój umysł. Merita w środku, jej bezwłose, fioletowe ciało wije się, cztery macki, które wyrastają z jej bioder, a nie z cipki, falują, gdy pieści swoich kochanków. Ich skóry miały różne odcienie bzu i fioletu. Niektóre miały większe piersi, inne mniejsze, sutki miały twarde. Lizały, ssały, dotykały się palcami i mackami, dysząc i jęcząc. Mogłem je poczuć.

Moje macki wyskakują z mojej cipki, wystrzeliwując spod stanika, falując fioletem na mojej skórze. - Merita - jęknąłem. „Nie pamiętaj takich rzeczy. Próbuję kontrolować moje macki, a nie je wypuszczać.

Przepraszam, przepraszam.

Tabitha przestała podciągać drugą pończochę i wpatrywała się w wijące się macki. Wiła się, pożądanie płonęło w jej zielonych oczach. Prawie słyszałem jej myśli. Wow, uwielbiam te macki i ociekają sokami Etty. Byłoby tak gorąco lizać je teraz. Nie musimy chodzić na zajęcia. Możemy wagarować i dobrze się bawić.

Skoncentrowałem się i moje macki schowały się z powrotem we mnie. Tabitha westchnęła. „Nie mogliśmy wagarować”, powiedziałem z roztargnieniem, „musimy iść na zajęcia”.

Tabitha zamrugała i przekrzywiła głowę, wpatrując się we mnie.

"Co?" zmarszczyłem brwi.

"Nic nic. Chyba jestem przezroczysta. Po prostu bardzo kocham twoje macki. Są po prostu cudowne. Zwłaszcza, gdy mnie dotykają. Tabitha opadła na łóżko, zaciskając uda. „Och, moja histeria wróciła. Jestem cała roztrzęsiona i roztrzęsiona. A teraz musimy iść na lekcje.

— Przepraszam — powiedziałem.

Przepraszam za. Nie chciałem cię podniecić, Henrietta, ani słodka Tabitha.

– Mericie też jest przykro.

Tabitha potrząsnęła głową i usiadła. „To musi być szalone, mieć kosmitę żyjącego w twoim umyśle”.

– Czasami pokazuje mi niegrzeczne rzeczy – przyznałem i złapałem pończochy. Szybko je wciągnęłam. „Lepiej się pospieszmy. marudzimy. Nie chcemy dostać kary”.

A kiedy wyruszymy szukać rdzenia?

Obiad, westchnąłem. Mogę to pominąć. Ale nie śniadanie. Umieram z głodu. Mój żołądek udowodnił, że jestem szczery, warcząc. Dobra. To będzie tylko kilka godzin. Wtedy go znajdziemy. Mam skaner w spódnicy. Zabrałem go z jej statku, zanim opuściliśmy go zeszłej nocy.

Po wciągnięciu pończoch włożyłam dwie warstwy halek. W naszym szkolnym mundurku nie było żadnych majtek, co wydało mi się dziwne. Czułam się taka naga pod halkami. Ale teraz zrozumiałem, co to za szkoła. Miałem wrażenie, że wszelkiego rodzaju rozpustne, lesbijskie zachowania miały miejsce w czasie zajęć szkolnych pod pozorem leczenia „kobiecej histerii”. Zawsze uczono mnie, że kobiety nie odczuwają niskich, upodlonych żądz jak mężczyźni, że jesteśmy czystszymi stworzeniami.

To było takie kłamstwo. My też je mieliśmy, po prostu nazwaliśmy to jakoś inaczej i udawaliśmy, że to problem medyczny. Ale nie przeszkadzało mi to. Pomysł dotykania mnie przez mężczyznę był o wiele mniej pociągający niż kobieta. lubiłem kobiety.

Bałam się, że zostanę lesbijką. Nie. Byłam lesbijką. I nie było w tym nic złego. Bez względu na to, co powiedział kaznodzieja lub rząd.

Zgadza się, zgodziła się Merita. Wyznajecie purytańską religię, a obyczaje są tak prymitywne. Seksualność nigdy nie jest zła. Zawsze należy to zbadać.

Kiwnęłam głową i chwyciłam szarą spódnicę do kostek, wciągając ją na halki. Dwie warstwy dały mi więcej bioder niż w prawdziwym życiu. Następnie włożyłam białą bluzkę, zapinając ją pod samą szyję jak porządna kobieta i wsuwając ją pod spódnicę. Potem czesałam włosy, podczas gdy Tabitha ujarzmiała swoją dziką, ognistą grzywę. Związałam moje blond loki w kucyki – mój ulubiony styl – związując je różowymi wstążkami. Tabitha nie związała włosów, ale pozwoliła im opaść naturalnymi falami na jej piegowatą twarz. Zasznurowaliśmy buty na obcasie i byliśmy gotowi do zajęć.

Pozostałe dziewczyny z naszego piętra wybiegły ze swoich pokoi, ubrane w identyczne mundurki, z włosami ułożonymi w inny sposób. Niektóre były splecione w warkocze, jak platynowo-blond warkocz prefekt Genewy, inne rozpuszczone, jak czarne włosy Peony. Nieśmiała dziewczyna spojrzała na mnie, zaciskając ręce przed sobą, po czym pomknęła korytarzem.

- Cóż, wygląda jak zaskoczona łania - mruknęła Tabitha, rzucając mi zmartwione spojrzenie.

Przełknęłam i skinęłam głową. A jeśli mówiła? To nie byłoby dobre. Zagryzłam wargę, gdy Tabitha i ja trzymaliśmy się za ręce. Szliśmy z innymi dziewczynami, ogólny gwar rozmów wypełniał korytarz. Nasz akademik znajdował się na piątym i najwyższym piętrze. Gdy schodziliśmy po schodach, dołączyły do ​​nas dziewczyny z czwartego i trzeciego piętra, wszystkie z szerokimi uśmiechami i zaróżowionymi policzkami.

Założę się, że mieli własne łaźnie w stylu rzymskim.

Wzięłam głęboki oddech, bojąc się pierwszego dnia zajęć w Kensington Boarding School. Kamienne ściany rezydencji wibrowały od rozmów, gdy schodziliśmy po schodach na pierwsze piętro. Podążaliśmy za dziewczynami przez korytarze w kierunku jadalni na śniadanie. Kilka szkolnych pokojówek przebiegło obok nas w swoich czarno-białych mundurkach.

Zastanawiałam się, czy noszą majtki pod spódnicami?

Moja cipka swędziała, a macki wiły się. Moje sutki stwardniały w mojej bluzce, gdy młoda pokojówka, dwa lata starsza ode mnie, przeszła obok, jej policzki były czerwone jak jabłko, a bluzka usiłowała ukryć swoje duże piersi.

„Wow, jest obfita” – szepnęła do mnie Tabitha. – Założę się, że fajnie się na nich układa.

Aha, mruknęła Merita. Przywołała przebłyski pokojówki, nagiej i leżącej na łóżku, a jej duże cycki tworzyły miękkie kopce, które kusiły.

Merita, przestań, jęknęłam, gdy ciepło wzrosło między moimi udami.

Przepraszam, przepraszam. Nie jestem przyzwyczajony do kontrolowania swoich pragnień.

Cóż, to nie jest dziwne na twojej planecie mieć macki, ale na mojej jest.

Wziąłem długie, powolne oddechy, zaciskając dłoń Tabithy. Moja przyjaciółka posłała mi wspierający uśmiech, jej usta były tak bujne i słodkie, a ja wiedziałam, jak można je całować, jak wspaniałe są jej dłonie i jak wspaniale było...

Nie. Przestań.

Przed nami znajdowała się izba chorych pielęgniarki Paige po stronie korytarza należącej do Tabithy. Drzwi otworzyły się i wyszła pielęgniarka z szerokim uśmiechem na ustach i zaróżowionymi policzkami. Chociaż miała dopiero dwadzieścia kilka lat, otaczała ją aura macierzyństwa, którą podkreślało jej krągłe ciało. Jej uśmiech ogarnął przechodzące dziewczyny, wiele z nich witało ją grzecznie: „Dzień dobry, siostro Paige”.

„Dzień dobry, dziewczyny” – odpowiadała blond pielęgniarka.

A potem wyciągnęła Peony z tłumu. Czarnowłosa dziewczyna sapnęła, gdy siostra Paige ze zręcznością, która musiała nadejść wraz z praktyką, podwinęła zarówno spódnicę Peony, jak i dwie warstwy halek, zanurzając dłoń między udami dziewczyny i pocierając jej cipkę.

– Tak, tak, musisz wyleczyć się z histerii, moja droga – rozpromieniła się siostra Paige, a potem zmarszczyła brwi. – Chociaż, co się stało z twoim dziewictwem, dziecko?

Policzki Peony poczerwieniały, gdy wiła się na pompujących palcach Pielęgniarki. Z otaczającej dziewczyny wybuchły chichoty. Jęknąłem, gdy fale gorąca przepłynęły przeze mnie. Wczoraj miałem swój pierwszy orgazm z rąk pielęgniarki Paige podczas moich badań. Lizała moją cipkę i łechtaczkę, aż dostałem napadów rozkoszy.

Była lesbijką, która lubiła molestować uczniów pod pozorem leczenia.

Gdy przechodziliśmy z Tabithą, pielęgniarka wysunęła się i chwyciła Tabithę, przyciągając bliżej moją przyjaciółkę. „I masz w sobie ognistą krew Celtów. Wiem, że to oznacza, że ​​musisz wyleczyć swoją histerię.

Nasze palce się rozłączyły. Odwróciłam się do przyjaciółki, próbując chwycić ją za rękę, ale porwała mnie fala dziewczyn.

„Nie, nie, nic mi nie jest” – zaprotestowała Tabitha, kiedy siostra Paige zręcznie jedną ręką podniosła spódnicę i halki i zanurzyła się między udami mojego kochanka. – Och, och, siostro Paige.

– Hmm, kolejna dziewczyna, która straciła dziewictwo. Pielęgniarka pogryzła język.

- Przepraszam, Etta - jęknęła Tabitha. „J-ja dogonię.”

Przełknęłam ślinę i skinęłam głową, zmuszając się wraz z innymi dziewczynami do śniadania, podczas gdy moja ukochana była palcowana przez pielęgniarkę. Jej jęki i jęki Peony odbijały się echem od gwaru rozmów. Moja biedna cipka się paliła. Macki wiły się w mojej głębi, chętne do wybuchu i zabawy. To nie było fair.

Byłem taki napalony. Dlaczego siostra Paige wybrała Tabithę? Mogłabym się z nimi świetnie bawić. Siostra Paige mogłaby zanurzyć palce w mojej cipce, a kciukiem potrzeć moją łechtaczkę. Dyszałam, jęczałam i miałam orgazm. Wtedy nie byłbym taki mokry, napalony i wijący się. I-

Macki wypłynęły z mojej cipki. Owijały się wokół moich ud, rozmazując soki z cipki na moim ciele i pończochach. Jęknęłam, moje macki były tak wrażliwe. Zamknęłam na chwilę oczy, walcząc, by je schować i wdzięczna za moją spódnicę i warstwy halek, żeby nikt ich nie widział.

Zmarszczyłam brwi, a macki niechętnie wśliznęły się we mnie. Jęknąłem, gdy poruszali się po ścianach mojej cipki, tarcie było pyszne. A potem moja ślicznotka odprężyła się, już nie rozciągała się przy nich szeroko.

Westchnąłem. Gdyby siostra Paige zrobiła mi palcówkę, wykiełkowałyby.

Wiem, to okropne, Henrietta. Chciałbym, żebyś miał tyle zabawy, ile chcesz. Przepraszam.

To nie twoja wina. Bez ciebie byłbym martwy. Wzięłam głęboki oddech. Poza tym rozwijam w tobie uczucia. Będzie mi bardzo smutno, kiedy odejdziesz.

Ja też. Ty i Tabitha jesteście takie słodkie.

Kiedy dotarliśmy do jadalni, wyobraziłem sobie, że słyszę, jak Tabitha jęczy z przyjemności. Tak, tak, tak, siostro Paige. Wylecz moją histerię. Twoje palce są tak głęboko w mojej cipce. O tak. Och, wow.

Jej słowa brzmiały tak wyraźnie w mojej wyobraźni. Westchnąłem, przygryzając wargę. Musiałem przestać rozwodzić się nad seksem. To było śniadanie. Rozejrzałem się w poszukiwaniu miejsca do siedzenia, wszystkie stoły były zastawione półmiskami z kiełbasą, boczkiem, tostami i dżemem.

– Możesz usiąść z nami – zawołała Jeane. Była najwyższą dziewczyną na moim piętrze. Poklepała wolne miejsce przy stoliku obok siebie. Było drugie wolne miejsce, które mogła zająć Tabitha.

– Dzięki – powiedziałam, siadając. Wiłam się, żeby się wygodnie ułożyć, łechtaczka bolała mnie między udami.

„Lucky Peony i Tabitha dotykają się palcami siostry Paige” westchnęła Darcy, która siedziała naprzeciw mnie, z różową kokardką na czubku jej brązowych włosów, zatrzymując je z tyłu na ramionach. Była starszą ode mnie dziewczyną, miała dziewiętnaście lat. „W zeszłym roku zrobiła mi palcówkę tylko dwa razy w drodze na śniadanie”.

„Ale ona zawsze robiła palcówkę Marguerite” – powiedziała Maria, inna starsza dziewczyna. Kiedy się uśmiechała, miała takie piękne dołeczki, które podkreślały jej piaskowoblond loki.

"Kto?" Zapytałam.

– Och, ukończyła szkołę w zeszłym roku. Słyszałem, że wyszła za bankiera i zatrudniła wyśmienitą pokojówkę, która wie, jak używać języka. Maria zachichotała. „Wiem, że wszystkie moje pokojówki będą musiały być tak utalentowane, kiedy będę urządzać mój dom”.

– Szkoda, że ​​musimy poślubiać mężczyzn – westchnęłam.

Wszyscy chichotali. „Ale gdybyśmy tego nie robili, to kto by zarabiał pieniądze?” – zapytała Phoebe, nowa dziewczyna, taka jak ja. Usiadła obok Marii. – Mam w domu kilku zalotników. Wszyscy trzej są bogaci, nawet jeśli są takimi prostakami. Nie tak jak to miejsce. To takie... stymulujące.

Twoi ludzie są tacy prymitywni. Kobiety powinny mieć swobodę zarabiania własnych pieniędzy i zawierania małżeństw, jeśli chcą.

Zgadzam się, Merita. W końcu wyszłabym za bogatego prostaka, prawdopodobnie jednego ze wspólników mojego ojca w interesach. Wtedy miałabym ładny dom, wychowałabym jego dzieci i miałam nadzieję, że mieszkam wystarczająco blisko Tabithy, żebyśmy mogli codziennie pić „herbatę”.

Żartowaliśmy na temat wartości pokojówki, która umiała używać języka, i kucharki, która wiedziała, jak używać marchewki, co uważałam za niegodziwe. Tabitha pojawiła się po około dziesięciu minutach, jej twarz była zarumieniona i szeroki uśmiech na jej twarzy. Opadła na puste krzesło i szybko pocałowała mnie w policzek, po czym nałożyła na talerz kiełbaski i śledzie.

„Chłopcze, siostra Paige naprawdę wie, jak przygotować dziewczynę na cały dzień”.

Darcy entuzjastycznie skinął głową.

Po śniadaniu przyszedł czas na zajęcia. Miałem matematykę z panną Maurine Short, przyrodę z Madalyn Virgo, angielski z panną Delilah Averill, potem lunch – Proszę, znajdź rdzeń, Henrietta – potem łacinę z panną Ermą Northrop i ostatnią filozofię z panną Marilynn Gully. Tabitha podzieliła się moim planem zajęć, co sprawiło mi ulgę, ale inne dziewczyny miały inne, a starsze dziewczyny miały kilka różnych kursów.

– Masz pojęcie, gdzie są te pokoje? – zapytałam Tabithę, kiedy opuszczaliśmy jadalnię, kiedy pokojówki wchodziły, żeby posprzątać bałagan po śniadaniu.

– Niejasno – powiedziała Tabitha. „Przybyłem dzień przed tobą i poświęciłem trochę czasu na zwiedzanie. Wszystkie sale lekcyjne znajdują się na pierwszym i drugim piętrze. I przypominam sobie, że klasa panny Maurine znajduje się na pierwszym piętrze i… cóż, tam jest.

Tabitha wskazała na kobietę z czarnymi włosami skręconymi w loki, idącą korytarzem. Pospieszyliśmy się za. Nie mogliśmy się zgubić, idąc za naszym nauczycielem do klasy. Co sprawiło, że my też przybyliśmy jako pierwsi. Zajęliśmy miejsca z przodu, wyprostowani z tyłu. Na każdym ze stolików leżały podręczniki, których okładki były zniszczone i zniszczone przez lata gorliwych uczniów.

Połknąłem. Arytmetyka nigdy nie była moją mocną stroną. Ale szkoła z internatem w Kensington wierzyła w kształcenie młodych kobiet równie usilnie, jak młodych mężczyzn. Wielu absolwentów ubiegało się o przyjęcie do szkoły w Oksfordzie lub Cambridge, podczas gdy inni wykorzystywali prestiż i wyrafinowanie, aby pomóc znaleźć lepsze małżeństwo.

A potem wynająć służącą, która wiedziała, jak używać języka.

Chociaż nienawidziłam matematyki, była w niej jedna miła rzecz – przedmiot był tak nudny, że seks wypędzał mnie z myśli. Merita nie była pomocna, pomimo tego, jak zaawansowani byli jej ludzie. Jej ludzie używali matematyki na podstawie ósemki. Miałem problem ze zrozumieniem, co to znaczy, ale Merita nie rozumiała naszej podstawowej dziesiątej matematyki. Nawet nie wiedziałem, że nasza matematyka to podstawa 10.

Kiedy skończyły się zajęcia, bolała mnie głowa.

Zielone oczy Tabithy były równie szkliste. Wziąłem ją za rękę i poszliśmy we dwójkę przez szkołę do klasy przyrodniczej. Znalezienie klasy panny Madalyn zajęło nam kilka falstartów. Okazało się, że jest na pierwszym piętrze, a nie na drugim, i prawie się spóźniliśmy.

– Proszę bardzo, dziewczyny – rozpromieniła się panna Madalyn, kobieta w czarnej sukience, z brązowymi włosami upiętymi w kok i przyjaznym uśmiechem na ustach. „Musisz być Tabitha” — powiedziała, przytulając moją przyjaciółkę ciepło i zachęcająco. – A więc to czyni cię Henriettą.

– Tak, panno Madalyn – powiedziałem, zanim wzięła mnie w objęcia.

Miała wokół siebie cudowny zapach, ekscytujące perfumy. Byłem tak świadomy jej ciała przyciśniętego do mojego, jej dłoni na moich plecach, kiedy ocierała się o mój policzek. Przeszedł mnie cudowny dreszcz.

Zastanawiałem się, jak przyjazna była jako nauczycielka.

- A teraz zacznijmy się uczyć - powiedziała, przerywając pocałunek. — Zaczniemy od geologii. Wierzę, że da ci to świetne podstawy, gdy za kilka tygodni przejdziemy do chemii nieorganicznej. Teraz na stole z tyłu mam wiele próbek kamieni...”

Wykładała nam o trzech typach skał — magmowych, metamorficznych i osadowych — pokazując przykłady każdego z nich. Trzymaliśmy je i patrzyliśmy na ziarna przez szkło powiększające. Miała kamienie z całej Anglii i nie tylko, jej głos był tak podekscytowany, kiedy o tym mówiła.

Nauczanie było wyraźnie jej pasją.

„Dobrze”, powiedziała, kiedy wstaliśmy, aby wyjść, „Chcę, żebyście wszyscy napisali dziś wieczorem esej o tym, jaki jest twój ulubiony rodzaj rocka i dlaczego”.

„Tak, panno Madalyn” — powiedzieliśmy wszyscy, wychodząc.

Tabitha ziewnęła i przeciągnęła się. „Chłopcze, tylko dwie klasy za mną, a ja już jestem taki zmęczony. Chcę tylko iść na górę do naszego pokoju i…

Zacisnęła szczęki, gdy podbiegła do nas pokojówka w czarnej sukience, białym fartuszku zawiązanym z przodu i małym białym czepku spoczywającym na jej brązowych lokach. Miała sarnie oczy i uprzejmy uśmiech na twarzy, gdy zatrzymała się przede mną.

„Panno Henrietta, mam panią odprowadzić do gabinetu dyrektorki.”

Tabita jęknęła. Mój żołądek się ścisnął. „M-ja?”

"Tak panienko." Pokojówka posłała mi pocieszający uśmiech, jej oczy przepraszały. — Przykro mi, panienko, ale mam instrukcje. Tą drogą."

„Ale mam następny angielski”.

– Panna Delilah zostanie poinformowana o przyczynie nieobecności na jej zajęciach. Nie będziesz miał kłopotów. Jej ton sugerował, że nie ma już żadnych kłopotów. Biedaczka, wezwana do gabinetu dyrektorki pierwszego dnia, a taka niewinna owieczka. Co mogła zrobić?

– Nic – wymamrotałem, a potem mój żołądek skręcił się jeszcze bardziej. Piwonia. Co jeśli Peony powiedziała siostrze Paige o moich mackach?

Rzuciłem spojrzenie przez ramię na Tabithę. Patrzyła na mnie z obawą, gdy szedłem za pokojówką korytarzem. Moje serce biło coraz szybciej z każdym krokiem. Przygryzłam dolną wargę, gdy pokojówka wyprowadzała mnie z krzątaniny uczniów opuszczających naszą klasę na pierwsze piętro. Nasze kroki odbijały się echem po korytarzach. Pokojówka szła sztywnym grzbietem i szybkim krokiem.

chciałem się pomęczyć.

Co mam zrobić, Merito?

Udawaj, że nie masz żadnych macek, zasugerowała. Ludzie nie. Jeśli Peony powiedziała, musisz po prostu mieć je pod kontrolą. Jeśli dyrektorka ich nie zobaczy, nie uwierzy Peony. To jedyna szansa.

Wzięłam głęboki oddech. Mam nadzieję, że masz rację.

Jej logika miała sens, ale zimnej otchłani strachu, która osiadła w moim brzuchu, to nie obchodziło. Zacisnąłem ręce przed sobą. Moje palce pracowały razem, gładząc, bawiąc się, próbując odwrócić moją uwagę od zbliżającej się dyscypliny.

Pokojówka zaprowadziła mnie do drzwi. „Oto jesteśmy, panienko”. Znów obdarzyła mnie pocieszającym uśmiechem, który mówił: Biedna owieczka. Mam nadzieję, że dyrektorka nie jest dla niej zbyt surowa. Potem zapukała elegancko do ciemnych drzwi. – Dyrektorze, przyprowadziłem dziewczynę.

– Dobrze, dobrze, możesz zająć się swoimi obowiązkami, Sallie – powiedział surowy głos. „Panno Henrietto, proszę wejść”.

Połknąłem.

Sallie ścisnęła mnie za ramię, zanim zaczęła się wycofywać. Chwyciłem klamkę z brązu, przekręciłem i przepchnąłem się do biura. Ściany były pokryte ciemną, drewnianą boazerią, zasłaniającą kamienną ścianę, i było tam kilka półek na książki. Wazon z kwiatami ustawiony na cokole po jednej stronie pokoju. Naprzeciwko na ścianie wisiało kilka rodzajów lasek i wioseł. Przełknęłam, zastanawiając się, co zostanie użyte na mnie. Za dużym, schludnym biurkiem siedziała dyrektor Edna Neville. Surowy kok czarnych włosów napinał skórę na jej czole, sprawiając, że wydawała się jeszcze surowsza. Miała na sobie czerwoną sukienkę zapinaną pod samą szyję i zapinaną broszką z kości słoniowej. Stała z wyprostowanymi plecami i wpatrywała się we mnie ciemnymi oczami.

Przełknęłam ślinę, ręce splecione przede mną, moje kolana stukały.

– Siostra Paige powiedziała mi dzisiaj coś ciekawego – powiedziała dyrektorka, jej głos był jednocześnie melodyjny i władczy. Obeszła biurko, kołysząc biodrami, a jej buty na obcasie dudniły po drewnianej podłodze. „I zaciekawiło mnie odkrycie prawdy”.

Piwonia powiedziała. Ooh, i po tym, jak sprawiłem, że spuściła się tak mocno. Tak mi dziękuje?

– Co to jest, pani dyrektor? – zapytałam, starając się ukryć strach w głosie.

Jej uśmiech wyrósł na jej ustach, niebezpieczny uśmiech. "Rozebrać się."

Połknąłem. – Rozebrać się, pani dyrektor?

– Tak – wymruczała. „Nie mów mi, że jesteś głupia, dziewczyno. To popularne słowo w języku angielskim. Czy muszę to określić?” Słyszałem groźbę w jej tonie. Jeśli każesz mi to zdefiniować, dziewczyno, pochylę cię nad biurkiem i poczerwienię ci tyłek.

– Nie, pani dyrektor, wiem, co to znaczy, byłam po prostu… zszokowana. To nie wydaje się właściwe.

– Ja określam, co jest, a co nie jest właściwe w mojej szkole, panno Henrietto. Więc zdejmiesz z siebie każdy element garderoby i pokażesz mi swoje ładne, dojrzałe ciało. Siostra Paige namalowała dość opisową opowieść o urokach twojego młodzieńczego ciała.

"Ona zrobiła?" Moje policzki się rozgrzały. Wie o moich mackach w cipce. Chce je zobaczyć.

Uniosła brwi. „Nie rozbierasz się. Jeśli dotrę do ściany, a ty nie zaczniesz się rozbierać, zdejmę jeden z tych przyrządów i przyłożę go energicznie do twojego tyłka.

Pisnęłam: „Tak, pani dyrektor”, a moje ręce powędrowały do ​​bluzki. Musiałem po prostu panować nad swoimi pasjami. Dopóki nie wymkną się spod kontroli, dopóki moje macki nie wyrosną, nic nie pójdzie źle. byłoby mi zupełnie dobrze.

Po prostu musiałem zachować kontrolę. Mogłem zachować kontrolę.

Moje palce dotykały guzików mojej bluzki, gdy szła do ściany pokrytej jej narzędziami dyscypliny. Moje palce zamazały się, gdy przesuwały się po moim przodzie. Zanim dotarła do ściany, rozpięłam bluzkę i wysunęłam ją ze spódnicy. Szybko ją złożyłem i położyłem na jej biurku.

Dotknęła wiosła i obróciła się, gdy odpinałem guziki obciągające moją spódnicę ciasno wokół mojej talii.

– Szkoda – westchnęła, po czym patrzyła, jak się rozbieram. Jej oczy błyszczały, a kąciki jej ust wykrzywił uśmiech.

Po moim ciele przeszedł dreszcz podniecenia. Moje sutki stwardniały na staniku, gdy złożyłem spódnicę i położyłem ją na bluzce, która leżała na jej biurku. Następnie zdjęłam halki, wysuwając je spod stanika i dokładając do stosu ubrań. Oparłem się o jej biurko i ściągnąłem buty. Potem moje pończochy.

Jej uśmiech powiększył się i zdawał się komunikować bez słów: Jakie bujne nogi. Siostra Paige miała co do niej rację. Ona jest cudowną rzeczą. Teraz zobaczmy wszystkie uroki. Zdejmij stanik, dziewczyno.

Jej głos brzmiał tak realnie w mojej głowie. Moja wyobraźnia jest dzisiaj taka kreatywna. Jej tlące się oczy sprawiły, że moje ciało zrobiło się cieplejsze, a moja cipka stała się mokra. To było niebezpieczne. Zdjęłam stanik z ciała, odsłaniając moje blond loki i małe piersi.

Dyrektorka zamruczała z zachwytu.

„Tak, tak, tak, siostra Paige miała rację. Jesteś cudowną rzeczą. Podeszła do mnie, gdy stałem przed jej biurkiem, powietrze było zimne, skóra mi się łuszczyła, a sutki bolały tak mocno. Potarłem dłońmi w górę iw dół ramion, czując gęsią skórkę, gdy zadrżałem.

Ale zimno nie pozbawiło mnie zapału. Nie z płonącymi oczami, kiedy na mnie patrzyli. Wyciągnęła rękę i ujęła moją małą pierś. Jej kciuk przesunął się po moim sutku. Nie mogłem powstrzymać jęku, który wydostał się z moich ust.

Moje macki wiły się w mojej cipce.

Jej ręka wędrowała po moim brzuchu. „Siostra Paige leczyła dziś rano dwie twoje koleżanki z klasy z powodu histerii: Tabithę Smythe i Peony Featherton”.

Wiłam się, jej palce rysowały linie podniecenia na moim brzuchu, a potem na pachwinie. – Słyszałem, jak dziś rano nazwała znalezisko na korytarzu, pani dyrektor.

Jej palce bawiły się lokami mojej cipki. „Kiedy dwa dni temu siostra Paige zrobiła dziewczynkom badanie fizykalne, obie miały nienaruszone błony dziewicze. Zwykle pielęgniarka Paige lubi łamać dziewictwo młodej dziewczyny w swoim gabinecie, aby upewnić się, że odbywa się to tak bezboleśnie, jak to tylko możliwe”. I z przyjemnością wyobraziłam sobie, jak dyrektorka dodaje. Ma taką ochotę na dziewiczą wisienkę. „Więc była bardzo rozczarowana, gdy odkryła, że ​​obie dziewczyny miały dobrze oskubane wiśnie, zanim dostała je w swoje chciwe ręce”.

„Przykro mi, że była rozczarowana” – powiedziałam, a palce dyrektorki przesunęły się niżej, przesuwając w kierunku mojego gorącego, mokrego ciała.

Pieściła moje wargi sromowe. Jęknęłam, przygryzając wargę i walcząc z mackami. Chcieli wyjść. Owijać wokół dyrektorki, pieprzyć jej cipkę i pieprzyć jej zwieracz. Potem pogłaskać jej duże piersi, napinając sukienkę i sprawić, by pisnęła.

Walcz z tym, szepnęła Merita. Pomyśl o obrzydliwych mężczyznach. Wszyscy mężczyźni z twojego świata są owłosieni, brudni i lubieżnicy. Nie myśl o tym, jak jej palec pociera twoje słodkie usta.

Próbując tego nie robić, jęknęłam.

„Mmm, po prostu pyszne”, mruknęła dyrektorka. Jej palce pocierały moje ciało. Drżałem, jęcząc. Jej druga ręka okrążyła mnie, chwytając mój nagi tyłek i mocno ściskając. Przycisnęła się do mnie. Była wyższa ode mnie, jej oczy patrzyły w dół, płonąc taką żądzą.

A potem jej palce wbiły się w moją cipkę. Dwa z nich sięgają głęboko, zbliżają się do macek wijących się i boleśnie pragnących wyrwać się z mojej cipeczki. Zadrżałam, jęcząc, walcząc z przesiąkniętymi przeze mnie niegodziwymi uczuciami. Jej palce wchodziły i wychodziły. Czuli się cudownie.

Jej kciuk przesunął się po mojej łechtaczce. Westchnąłem i wzdrygnąłem się. Oczy wywróciły mi się w głowie. Zaciskam zęby, chwytając palcami jej ciemnoczerwoną sukienkę na wysokości bioder, zbierając materiał, gdy walczyłam, by nie poddać się przyjemności i nie wypuścić macek.

„Ty też straciłeś dziewictwo od wczoraj” – zamruczała dyrektorka. Pochyliła się i polizała moje ucho. – Tabitha i Peony powiedziały, że zabrałeś ich. Ale nie sprecyzowali, w jaki sposób. Czy przyniosłeś ze sobą dildo do szkoły?

Zamarłem na jedną chwilę. Ona nie wie o mackach, Merita.

Dobry. Ale nie rozluźniaj się, walcz dalej, powiedziała Merita, gdy moje macki wiły się jeszcze bardziej.

Jęknęłam, moja cipka zacisnęła się na palcach dyrektorki, gdy sondowały tak głęboko w moją soczystą cipkę, prawie dotykając macek. Znowu walczyłem, jęcząc, wijąc się. Zadrżałem, gdy jej język ponownie polizał moje ucho, jej palce wbijały się w mój tyłek.

„T-tak, przyniosłem ze sobą dildo… Mój przyjaciel mi to dał. P-powiedział, że będę go potrzebować w szkole z internatem.

– Nawet jeśli byłaś dziewicą?

"UH Huh. A potem… po tym, jak dowiedziałem się… od siostry Paige… Tabitha i ja… bawiliśmy się nim… a potem z Peony… i… i… cumming. Moje macki tak bardzo chciały ze mnie eksplodować. Jej kciuk pocierający moją łechtaczkę to było zbyt wiele. Moje ciało trzęsło się i konwulsyjnie. „Ja...ja...”

– Jestem brudną dziwką – syknęła dyrektorka. „Tak, tak, brudna dziwka, która przyniosła dildo do mojej szkoły i użyła go na moich dziewicach. To prerogatywa siostry Paige. Nie użyjesz go już na błonie dziewiczej żadnej dziewczyny. Pozwolisz naszej szkolnej pielęgniarce przeprowadzać zabiegi medyczne i używać jej wibratora na dziewczynach. Prawidłowy?"

- T-tak, dyrektorko - jęknęłam, drżąc.

Wyrwała palce z mojej cipki, pozostawiając mnie dyszącą i drżącą. Zachwiałem się, gdy cofnęła się i uśmiechnąłem do jej błyszczących palców. Soki z cipki spływały po moich udach. Moje sutki były takie twarde. Musiałem dojść. Musiałem dojść. Nawet jeśli oznaczałoby to, że moje macki byłyby odsłonięte.

„Proszę pani dyrektor. I..."

Uśmiechnęła się, przykładając palce do ust i zlizując moje słodkie piżmo. „Proszę o zwolnienie?”

"Tak. Ja... ja... potrzebuję tego. Jestem teraz taki histeryczny”.

"Mogę powiedzieć." Odwróciła się. „Rozepnij mnie”.

Podleciałem do niej, rozpinając guziki z tyłu jej sukienki. Suknia była sztywna, miała wbudowany gorset z fiszbinami, który zapinał się na guziki, utrudniając rozpinanie. Ale wytrwałem. Sukienka zsunęła się z jej ramion, odsłaniając stanik. Wywinęła się ze spódnicy, a potem rozdarłem jej halki, kiedy ściągała stanik. Odwróciła się, jej piersi były duże, sutki grube i twarde. Jej cipkę pokrył gruby, czarny krzak, zmatowiony jej podnieceniem. Miała na sobie tylko buty na obcasie, które sięgały jej do kolan, a pończochy podtrzymywane przez podwiązki ciasno opinały jej uda.

„Mam dla ciebie tylko pomysł”, wymruczała, „ale tylko wtedy, gdy zrobisz to ładnie i mokro”.

Podeszła do biurka, otworzyła szufladę i wyjęła duży obiekt o fallicznym kształcie, wykonany z polerowanego hebanu. Lizała drewnianą laskę – dildo, wydyszała Merita – siedząc na biurku i szeroko rozkładając nogi.

“Use it on me. Get it soaked with my pussy juices. Then I'll use it on you.”

“Yes, Headmistress,” I moaned. Could my tentacles sprouted if my cunny was plugged with the thick dildo?

Maybe, Merita answered.

I took the wooden dildo. It was polished to such a smooth surface so there was no possibility of splinters. I knelt before the headmistress. The strong scent of her tart pussy filled my nose. I leaned in, licking hungrily at her pussy, her curly pubic hairs tickling my face as my tongue slid through her folds. She groaned, leaning back, shuddering as I caressed her clitoris.

She moaned, humping against my face, her hands squeezing her tits as my tongue danced around her clitoris. I brought the dildo to the folds of her pussy, pressing against them. Her pussy lips were thick, protruding from her vulva. She wasn't tight like Tabitha and me. I moved down, nuzzling and sucking on her pussy lips as I forced the dildo into her.

“Yes,” the Headmistress moaned, her legs quivering as I worked the dildo deep into her cunny. “Oh, you sweet dear, yes. Fuck my cunt. Stretch it out. Yes, yes yes, then I'm going to fuck you. Oh, yes, what a sweet dear.”

My tongue licked and sucked at her labia and clitoris as I pumped the dildo in and out of her cunny. I gripped the end, pushing in and out, her juices lubing the way. They clung to the ebony shaft. It was thick, bigger than one of my tentacles, and it was so exciting to work it in and out of her pussy. She groaned, the desk creaking as she squirmed.

My nipples and clitoris ached so badly. The tentacles writhed in my pussy, teasing me. Juices trickled down my thighs. I concentrated on licking her pussy, not thinking about my own pleasure as the Headmistress pinched her huge, fat nipples.

“Yes, yes, yes, you little slut. Oh, you are so eager. Mmm, one day and we've turned you into a pussy-hungry lesbian. O tak. Tak. This is why I took the job as Headmistress. To keep the traditions of the school alive. To guide young women like you into the pleasures society denies us. O tak. Keep tonguing me as you fuck that huge dildo into me. Oh, you're going to love it when I fuck you with it.”

I moaned in excitement. “Yes, yes, I need my release, too.”

“Give me mine, and then I will ream you to your orgasm, Miss Henrietta.”

She fell back on her desk, humping against me. Her fingers dug deep into her fleshy mounds. Her pink nipples waved atop her peaks. I wanted to crawl up her and suck on one as I fucked the dildo in and out of her depths.

Dlaczego nie?

I stood up, still slamming the dildo in and out of her, and leaned over. I sucked on a hard nipple with my sticky lips. She gasped and bucked as I engulfed the fat nub. It was twice the size of Tabitha's nipple. I loved it in my mouth. I sucked so hard.

“You wonderful slut,” she moaned, thrashing. "O tak. Oh, Lord, that's good. Oh, yes, yes, yes!”

She bucked and heaved as she orgasmed. She screamed wordless pleasure, too much rapture flowing through her to speak. My imagination conjured words for her: Oh, yes, what a delicious slut. Oh, Lord, she's good. Kocham to. Oh, she's going to be a wild one. O tak. Tak dobrze. Miss Henrietta is amazing.

I smiled as I squirmed. My pussy tentacles ached to burst out. I lifted my lips from her nipple as she spasmed a final time. Then she grinned at me, her face flushed. She leaned up, seized my hips, and kissed me hard.

My tentacles peeked out of my pussy as I shuddered in her embrace. Her tongue licked at my lips, tasting her tart juices staining me. Her breasts brushed my tits, our nipples caressing. I groaned, straining to keep my tentacles in line.

She broke the kiss, grinning. She pushed me back and hopped off her desk, tits jiggling. “Now it's time for me to fuck you. Bend that pretty ass over my desk so I can sodomize you.”

“S-sodomize?” I gasped as . “You're not fucking my cunny?”

“With a bottom that cute, I can't resist.” She smacked my rear before she pushed me to her desk. “Bend over and so I can bugger you.”

My asshole clenched. I had enjoyed buggering myself with a tentacle last night. I leaned over, my thighs tight. My tentacle still peeked out. I groaned, forcing it back inside before she noticed anything. She was too busy attaching a leather harness about her waist she had pulled from her desk, the dildo thrusting from it.

I remembered what Prefect Geneva had said about the Headmistress strapping her dildo to her like a real cock and buggering her students. This shouldn't be a surprise.

Ale to było. A wonderful surprise.

The dildo dripped with her pussy cream as she moved to me. I watched her, squirming against her desk. She grasped my butt-cheeks and parted them. She spat right on my sphincter. I gasped at the contact of her fluids.

“Oh, yes, you have such a cute rear. I can't resist. I love sodomizing girls with my big dildo.”

She placed the tip at my asshole and then she thrust.

I gasped as my sphincter gave way to her dildo, lubed by her pussy cream. She slid deeper and deeper into my asshole. The burning pleasure shot to my pussy. The intense friction sent waves of heat rippling to my cunny.

And my tentacles.

Straciłem kontrolę.

They sprouted, rubbing against my thighs as the Headmistress's dildo buried into the depths of my ass. She had buggered me with every inch of the toy. I gasped, squirming, my bowels clenching down on her dildo as my tentacles rubbed against my thighs. Every brushing stroke sent shivers through me.

“Oh, yes, you love it, slut,” groaned the Headmistress.

She drew back. My bowels clung to her dildo. The friction was intense. I groaned, my eyes rolling back into my head. It was so thick. It stretched me out. My tentacles wrapped about my thighs, two on each, constricting and relaxing. I wanted to send them out and touch her.

But I held back.

She slammed back into me. Her thrust hard. Her groin smacked into my butt-cheeks. I gasped, watching her over my shoulder. Her breasts jiggled with the impact of our flesh. Her hands grasped my hip. She moaned, drawing back her hips and then fucking into me again.

Over and over. I grunted each time. The friction ignited bliss with every bump. My bowels clung to her dick as she sodomized me over and over. My fingers gripped the edge of the desk as my tentacles rubbed up and down my thighs, shooting rapture to my pussy and mixing with the bliss of her dildo reaming my asshole.

“Yes, yes, yes, Headmistress,” I gasped, my pigtails tossing back and forth. “Bugger me. Kocham to. Oh, this is so hot.”

“It is,” she moaned. “Oh, yes, it is. Take my dildo. Oh, you little slut. Scream out how much you love it when I sodomize you.”

“I love it so much. Trudniej! Szybciej! I need my release. Please, please, give it to me.”

The desk rocked. She buggered me so hard. My eyes rolled back into my head. The pleasure built in my core. My nipples rubbed on the cold surface of her desk. My hips undulated as her strokes grew harder and faster.

The pleasure burst in her mind. Czułem to. Her thoughts screamed out how much she loved buggering me. The dildo's base pressed on her clitoris. I was so caught up in the thrill of being fucked, it hardly registered that I was sensing her pleasure.

Her thoughts.

Like I had all day. I wasn't imagining what people were saying, but hearing their thoughts.

“Yes, yes, yes, you little slut,” she hissed in my mind. So much fun to bugger a pretty, little thing. Look at those asscheeks writhe. And she's tight. Oh, the pressure on my clitoris is intense. I'm going to cum so hard from sodomizing her.

“Yes, yes, cum, Headmistress,” I begged, my hips bucking up, our flesh slapping hard together. My tentacles clenched about my legs, gripping them, savoring the feel of them. The pleasure rippled up them to my pussy. “Cum with me. I...I...”

“Cum you filthy whore!”

Her words triggered my paroxysms. My tentacles pulsed around my legs as pussy juices squirted out of my spasming cunny. My pussy clenched and relaxed on the tentacles, savoring their girth while my bowels writhed about her thrusting dildo.

The intense pleasure flooded through my body. It crashed through my mind. Aż tak bardzo. My eyes rolled back into my head. I groaned and gasped. I shuddered, undulating my hips, drinking in more and more of the bliss. I moaned out with every new wave of rapture flooding through me.

Such a good ass to sodomize. Oh, yes, I'm going to cum so hard. Ona jest taką dziwką. O tak. Look at her sphincter taking my dildo. It's stretched so wide. So obscenely wide.

I felt her orgasm as she slammed into me. I screamed with her as a second burst of delight shot through me. My tentacles clenched so hard on my legs it hurt. I moaned, fighting the urge to let them go wild as the pleasure boiled through me. The Headmistress buried her dildo into my depths, her fingernails biting into my hips as her fingers clenched.

“Oh, you wonderful slut,” she panted, her orgasm cresting in her. “Oh, you were amazing. Mmm, yes. Just what I needed.”

“Me, too,” I sighed as my tentacles retracted back inside of me.

She pulled out of me, my asshole gaping open, feeling so empty. Then she froze. I sensed disbelief from her. She had glimpsed my tentacles retracting into my cunny. Zamrugała. No, no, I couldn't have seen that. Niemożliwe.

I sighed in relief. She dismissed it as a trick of motion.

“Miss Henrietta, you may dress and go.” Zatrzymała się. “And remember, leave the deflowering to our medical staff.”

“Yes...Headmistress...” I panted.

And now it is lunch time, Merita said. Time to find the core before any humans stumble on it.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Miss Marilynn Gully and Daisy the Maid finished consuming the core's canister, leaving only the flashing light behind. The two rose. It had taken hours to consume it, the nanites patiently dissolving more and more of the metal to provide the resources so they could connect to more entities and find the computer.

...connect...

Both women, joined by the metal tentacle buried in both their cunts, walked as one, side by side, across the grassy moor. Their thoughts were full of excitement. New tentacles grew in both their pussies, eager to connect to other women.

And there were many of them at the school.

...connect...

“Yes,” Daisy and Marilynn said in unison. “So many girls to connect to.”

They shuddered, eager for the rapture to come.

Ciąg dalszy nastąpi...

Podobne artykuły

Przeprowadzka w Cumpany

Coś w rodzaju pierwszego razu, zdecydowałem, że spróbuję pisać. To prawdopodobnie okropne i zdecydowanie powolne palenie, więc z góry przepraszam, jeśli zdecydujesz się czytać dalej. ---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- Awans w CUMPANY Pomiędzy zajęciami John podejmował każdą dostępną pracę. Będąc cichym 18-latkiem, wiedział, że nigdy nie będzie pasował do call center, ale i tak podjął tę pracę, wiedząc, że musi zarobić trochę pieniędzy, aby móc dalej płacić rachunki. Rachunki, takie jak podróże, które musiał odbyć, aby jego związek na odległość rzeczywiście działał. Było ciężko, ale w weekendy dużo podróżował, żeby zobaczyć się ze swoją dziewczyną. Poznali się w szkole średniej i byli dość przywiązani...

1.2K Widoki

Likes 0

...

667 Widoki

Likes 0

Lexy i ja: Lexy i jej przyjaciel

Odsunę się od prawdziwych spotkań, które miałem z moją pełną życia Lexy, aby napisać moją wielką fantazję, ponieważ jestem pewien, że większość facetów to podziela. To idzie jakoś tak. Zadzwonimy do przyjaciela Lexy. . . . . . . . .Muślin. Oczywiście, to nie jest imię dziewczyny, z której ją wzorowałem. To idzie trochę tak. . . . . . . . Musieliśmy zabrać ze sobą Tiffany na naszą randkę, więc było to coś w rodzaju spotkania z przyjaciółmi. Mieszkamy w ładnej wiejskiej okolicy, a najbliższe miasto z kinem znajduje się około 30 minut jazdy samochodem. Lexy siedziała na tylnym siedzeniu...

1.4K Widoki

Likes 0

Historia Amandy_(0)

Amanda była w swoim pokoju i przeglądała xnxx.com, kiedy jej iPhone zadzwonił „Cześć”. Amanda odpowiedziała. To jej najlepsza przyjaciółka zaprosiła ją na imprezę rave w Halloween. „Gdzie”, zapytała Amanda? To nie było tak, że Amanda zaplanowała coś na wieczór Halloween, w tym roku przypadał w poniedziałek, a wiek „Cukierek albo psikus” już dawno minął. „Co do diabła” – pomyślała Amanda i zgodziła się pójść na przyjęcie z Sarą. Impreza była imprezą, która kręciła się w kółko, więc nigdy nie wiedziałeś, kiedy i gdzie się pojawi. Amanda słyszała o tej imprezie, ale nigdy nie wyobrażała sobie, że zostanie zaproszona, to po prostu...

1.2K Widoki

Likes 0

SPRZEDAWCA BIELIZNY

Cindy spojrzała w lustro i po kilku sekundach wpatrywania się w swoją ponadwymiarową postać, zalała się łzami, gdy jej fałdy tłuszczu zaczęły się delikatnie trząść w rytm jej szlochu!!! Chociaż nie była naprawdę wysoka, pakowała bardzo duże dwieście pięćdziesiąt pięć funtów na swoją potężną, kościstą sylwetkę, a kiedy szlochała, jej ogromne piersi, które zwisały jej prawie do pasa, podskakiwały w przód iw tył, gdy łzy spływały jej po policzkach aż do sutków!!! Minęło tak dużo czasu, odkąd miała mężczyznę, że kiedyś żartowała sobie, że zastanawiała się, jak w ogóle wygląda kogut lub czy mężczyzna ewoluował w coś innego! Cóż, może nie...

1.2K Widoki

Likes 0

Następstwa 5

Jim spacerował już od godziny, po zniszczeniu floty inwazyjnej wyruszyli po… jedyny pozostały statek floty Krang. Mary i Amber obserwowały go prawie przez cały czas „Jim, jeśli nie usiądź, wywalę z ciebie gówno, nie zniosę więcej twojego tempa — Mary prawie warknęła. Jim szybko usiadł na fotelu dowódcy, starając się nie patrzeć na Mary, „przepraszam Mary, nienawidzę tego czekania, mam nic na bieżąco, nad czym nie można nic zrobić, wiesz, że nienawidzę bezczynności”. „Zdaję sobie sprawę, że Jim, ale doprowadzanie mnie do szaleństwa też ci nie pomoże” – powiedziała Mary, nie czując wyrzutów sumienia. dla Jima. Niski, stały sygnał dźwiękowy sprawił...

2.3K Widoki

Likes 0

Dziewica skrzywdzona Warda Fultona Rozdział 1

Nie moje... Rozdział 1 Centrum handlowe było przepełnione studentami, chętnymi do skorzystania z słońce i delikatna wiosenna bryza, która delikatnie wiała od rzeki. Każda ławka była zajęta, a nawet szerokie betonowe obrzeża, które… z frędzlami kwietniki były zatłoczone gadatliwymi nastolatkami, ich na duchu podniósł się ostateczny odejście zimy i widok tysiące żonkili, które zwiastowały nadchodzący sezon. Zegar na Starym Mieście wskazywał jedenastą trzydzieści i Suzanne podniosła wzrok niecierpliwie przepychała się przez tłum. Yvonne powiedziała… jedenasta piętnaście. Gdzie ona była? Suzanne odwróciła się nerwowo i zderzyła się w wysokiego blondyna, który uśmiechnął się do niej bezczelnie. „Co? ten pośpiech? - powiedział leniwym...

2.4K Widoki

Likes 0

Pokój wspólny

Hej, ta historia to prawdziwa historia mojego spotkania w szkole z tą laską. Julia cały dzień przyglądała mi się. Podchwyciłem je i bawiłem się fajnie, przechodząc obok niej. To musiało ją frustrować, ponieważ w porze lunchu wyglądała na tak sfrustrowaną. Później, kiedy siedziałem sam w pokoju wspólnym, weszła i zamknęła drzwi, co nie było takim szokiem, ponieważ jakoś domyśliłem się, co planuje. Teraz wiem, że nie jestem najgorętszym facetem w szkole, ale zdecydowanie nie jestem najbrzydszy, a z moim przyzwoitym 8-calowym kutasem czułem się swobodnie wśród większości dziewczyn. A jeśli chodzi o Julię, to musiała być jedną z najgorętszych dziewczyn, jakie...

2.6K Widoki

Likes 0

Żona Franka część 5

Żona Franka część 5 Podróż Jima Powrót do Sex Shopu historia autorstwa: SindyxSin Jim zabiera Kathy z powrotem do sex shopu. NOTA AUTORA: To ciągła historia seksualna. Może mieć ostry seks i nie powinien być czytany przez ludzi, którzy nie lubią tego rodzaju seksu. To nie jest dla wszystkich, ból, upokorzenie i inne akty seksualne wykorzystywane do poniżania człowieka to nie dla wszystkich. Jeśli to cię kręci, jestem szczęśliwy, ale proszę, nie próbuj tego na niechętnych partnerach. Historie poprzedzające to są; Żona Franka, 1,2,3,4. Z pomocą Franka i jego żony Sue wymyśliłem plan, aby moja żona znalazła się w kompromitującej sytuacji...

2.3K Widoki

Likes 0

Na farmie_(3)

W tej historii jest bardzo mało seksu. Historia mówi o seksie, ale nie wchodzi w szczegóły, których wielu z was chce. Ponad 17 000 słów; 34 strony. Nie jestem rolnikiem ani nie spędziłem ani dnia na farmie. Proszę, nie rysuj szczegółów tej historii i powiedz mi: „To nie jest tak, jak to się robi na farmie”. Na farmie Edward Johnson stał na werandzie dwupiętrowego wiejskiego domu swojej rodziny, obserwując okolicę. Pierwsze promienie słońca właśnie oświetliły pozornie niekończące się złote pola pszenicy, które leżały przed domem. Z boku w kierunku domu Becky znajdowało się prawie pół mili długie na siedem stóp łodygi...

2.1K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.