Część 1.
Już od jakiegoś czasu śpisz. Co ma sens, po naszej intensywnej sesji, poprosiłeś, abym cię chwilę potrzymał. Całujemy się, przytulamy... Czujesz moje nagie ciało na swoim. Moje ciepło promieniuje i rozgrzewa Twoje ciało, gdy leżysz na mojej klatce piersiowej.
Już dawno nie spałeś tak dobrze, bo dźwięk bicia mojego serca kołysze Cię w głęboki sen. Podczas snu przewracasz się na chwilę, gdy idę do łazienki. Po powrocie zastaję Twoje nagie ciało częściowo przykryte kocem. Twoje sutki twardnieją pod wpływem chłodnego powietrza. Jedna noga zgięta, druga prosta. Widzę twoją płeć, wciąż lekko nabrzmiałą i błyszczącą.
Zachęcająca scena, której nie mogę się oprzeć. Wpełzam z powrotem do łóżka z Tobą, ale pomiędzy Twoje nogi, rozchylając je na tyle, aby uzyskać dostęp do Twojej soczystej cipki, ale nie na tyle, aby Cię obudzić.
Składam pocałunki na wewnętrznej stronie Twoich ud, kierując się w stronę Twojego miłosnego pudełka. Zapach naszych łączonych soków jest mocny i odurzający. Zaledwie kilka godzin temu zakopywałem się głęboko w Tobie, gdy się na mnie przytulałeś. Teraz moja twarz muska Twoje soczyste usta, mój język przesuwa się po płatkach kwiatu i pomiędzy nimi. Kiedy mój język dociera do Twojej łechtaczki, lekko się poruszasz.
Następnym razem, gdy się poruszysz, poczujesz, jak moje usta zatrzaskują się na twojej cipce, a mój język otwiera się na twoją płeć. Instynktownie rozchylasz nogi podczas snu i słyszę, jak zmienia się twój oddech. Sięgam do Twojego ciała i delikatnie pieszczę Twoją pierś, kontynuując ucztowanie na Twojej cipce. Twoje biodra poruszają się leniwie, gdy palec wsuwa się w ciebie. Pomimo naszej wcześniejszej sesji, mocno ściskasz wtargnięcie. Jęk wydostaje się z twoich ust.
Moja erekcja rosła z potrzebą, była pełna i twarda. Gdy twoje pragnienie się nasila, przybliżam cię do krawędzi zarówno świadomości, jak i ekstazy. Całuję w górę Twojego ciała, zostawiając małe lizawki w miejscach, o których wiem, że są wrażliwe.
Główka mojego kutasa ociera się o twoją kobiecość. Pocałunek w Twoje usta. Znowu się poruszasz, sięgając po mnie w ciemności. Twoje ramiona owinięte wokół mojego tułowia, nogi rozłożone... Pcham, gdy ciągniesz, i powoli wsuwam się w ciebie. Jęczysz z bólu, gdy czujesz, jak zaczynam ponownie otwierać twoje ściany. Twoje biodra się kręcą, odchylam się i odpycham, nogi się uginają.
Kolejny pocałunek... Głowa mojego kutasa na twojej szyjce macicy. Znów czujesz ciepło mojego ciała na sobie, tak ciepłe i kojące. Budzi cię ugryzienie w szyję. „O kurwa”, kiedy zdajesz sobie sprawę, że znów jestem pogrzebany głęboko w Tobie, a Twoje nogi mnie obejmują. Delikatne pchnięcie, gdy powoli wsuwam mojego grubego penisa do Twojej macicy. Niemal natychmiast osiągasz orgazm. Z nową potrzebą wpycham się głęboko w ciebie, sprawiając, że łóżko pod nami jęczy. Twoje paznokcie wbijają się w moje plecy, Twoje usta szukają moich w ciemności. Czujesz, jak moje tempo wzrasta, moja pilność jest tam. Czujesz, jak mój nabrzmiały, nabrzmiały członek zaczyna pulsować. „Tak, kochanie, o cholera” – płaczesz. Sięgam w dół wokół Twojego biodra, otwierając Twoją cipkę i wpychając ją głęboko.
Spuszczamy się razem mocno. Mój duży, twardy, gruby kutas wybucha i strzela głęboko w twoją spazmatyczną, zaciskającą się i drżącą cipkę. Po raz kolejny upomniałem się o ciebie, gdy moje nasienie rozgrzewa twoje głębiny, a moje jądra kurczą się w gwałtownych strumieniach spermy w twoim łonie. Twoje ciało mrowi, gdy trzymasz mnie mocno i nigdy nie chcesz puścić. Leżę na górze, w tobie, gdy odpływasz w krainę snów.
Część 2.
Budzę Cię z twarzą pomiędzy Twoimi soczystymi policzkami i próbuję Twojej słodyczy od tyłu. Twój wilgotny i ociekający seks wciąż jest delikatny od naszego ostatniego spotkania. Niemniej jednak nieświadomie napierasz na moje niecierpliwe usta. Czujesz, jak mój język wnika w ciebie, między wargi, wzdłuż łechtaczki i do pochwy. Gruchasz i zaczynasz lekko nucić, gdy otwieram cię rękami, podnosząc przy tym nogę. Rozłożony na łóżku i wystawiający dla mnie tyłek... Taki kuszący, gorący i bezbronny. Czuję, jak napięcie w twoich nogach zaczyna narastać, twoje pchnięcia stają się coraz pilniejsze, mocniej szukam więcej mojego dającego przyjemność języka między twoimi fałdami.
Uderzenie w tyłek powoduje, że się budzisz, ale także intensyfikuje zbliżający się orgazm. Twoje dłonie zaciskają się na pościeli obok ciebie. Twoje plecy wyginają się jeszcze bardziej. „O kurwa”, „tak” i „nie przestawaj” płyną z twoich ust, gdy łapiesz powietrze. Mogę to poczuć.
Moje usta przyczepiają się do Twojej łechtaczki i zaczynam ssać. Łamiesz się i krzyczysz, gdy fala za falą przyjemności przepływa przez ciebie. Twoje biodra uginają się, gdy wpadasz w ekstazę. Dwa palce wsuwają się w twoją mokrą, brudną cipkę, gdy oddajesz się przyjemności. Przyczepiają się do Twojego ośrodka przyjemności w cipce, gdy mój język przesuwa się do Twojego pomarszczonego dupka. Nowe doznanie wywołujące błyskawicę w kręgosłupie. Nie jesteś pewien, ale nowy atak na Twój punkt G w połączeniu z obcym, ale intensywnym uczuciem bycia w oprawce wprawia Cię w euforię. Kiedy moje palce wędrują do i z Twojego seksu, pocierając i stymulując, czujesz, że coś nadchodzi... Mocno i szybko. Chcesz, żebym przestał, bo nie możesz tego kontrolować, to wydaje się zbyt intensywne. Przebijasz się przez moje dzieło. „poczekaj.... Uhh.... Trzymaj się...."
"NIE"
Wiedziałeś lepiej. Wpycham cię coraz dalej w ten pociąg towarowy niekontrolowanych wrażeń. Mój język wchodzi do Twojego odbytu w chwili, gdy zaciskam w Tobie palce. Uderza. Nagła potrzeba siusiu i świadomość, że nie możesz się powstrzymać. Zaczynam wściekle dotykać twojego tryskającego seksu, gdy ten rozpyla twój wytrysk na prześcieradło. Drżysz na moich palcach, gdy zachęcam Cię do coraz większej ilości płynu. Intensywne napięcie całkowicie Cię wyczerpało. Zaledwie kilka sekund temu krzyczałaś w poduszkę. Teraz leżysz twarzą w dół, pokryty śladami własnej śliny i łapiesz powietrze. Bicie serca dzwoni ci w uszach. Czujesz się ciężki i słaby, nieświadomy, że drżą Ci nogi.
Kolejny klaps w tyłek. To zapewnienie, że wszystko u ciebie w porządku i że dobrze się tobą opiekowałem. Gdy na twoich plecach pojawiają się kropelki potu, mój język powoli przesuwa się w górę kręgosłupa, po czym składam pocałunek na karku, wywołując gęsią skórkę na całym ciele.
Kolejny początek cudownego dnia na kwarantannie.