Profesor Gumbert

3KReport
Profesor Gumbert

Sala wykładowa była pełna bezczynnych studentów gryzmolących w swoich zeszytach, podczas gdy profesor Gumbert dręczył o technicznych szczegółach podstaw psychologicznych i o tym, jak ojcowie psychologii utorowali drogę lepszej społeczności tego pokolenia.

Gumbert nosił okulary w grubych oprawkach, które zdawały się przyczepiać do jego bulwiastego nosa, a jego wielkie dłonie splecione pod pupą, gdy chodził po pokoju. Jego szare oczy spoczęły na studentach z lekkim zainteresowaniem, gdy zastanawiał się, którzy z nich odpadną pod koniec następnego semestru.

Wiele dziewcząt miało znaczną ilość skóry na tle jaskrawych ubrań, a gładkie nabrzmiałe piersi i dekolt były wyraźne, gdy każda dziewczyna pochylała się nad swoją pracą. Po latach oglądania tak wielu dostępnych skórek dla jego przyjemności, Gumbert był niewzruszony przez wyświetlacze.

Co kilka semestrów pojedyncza dziewczyna wyróżniała się spośród całej reszty swoimi wspaniałymi zdolnościami, skosem dekoltu prowadził oczy od karku prosto w dół do krzywizny łydki, a wszystko to związane było z płynnym ruchem jej chodu . Będąc doświadczonym profesorem, Gumbert potrafił dostrzec jedno z tych stworzeń zajętym spojrzeniem. Wiedział, że jego wykład jest nudny i że może wygłaszać mowę we śnie, i dlatego zawsze wybierał tę konkretną oratorium na pierwszy dzień kursów: teraz mógł nucić o myślach Zygmunta Freuda, analizując grupa dla jego ukochanej Afrodyty.

Nie było wiadomo, gdzie w pokoju może być piękność, ale Gumbert wiedział, że znajdzie ją, zanim skończy się połowa przemówienia. Jakby czytał książkę, uczony rozpoczął poszukiwania po lewej stronie pokoju. Jego poszukiwania przyniosły wiele niepowodzeń, którym towarzyszyła tajna ocena, w której prawie jedna czwarta jego przemówienia była ukończona. Gumbert nie mógł powstrzymać swojego serca przed ukłuciem nieszczęścia jego pustych wysiłków. Wciąż skupiony na swoim zadaniu, Gumbert kontynuował rozmowy i poszukiwania, studiując nieuważne twarze swoich uczniów.

Jego wyćwiczone przemówienie zbliżało się do końca, gdy zobaczył najpiękniejszą dziewczynę w pokoju siedzącą w prawym górnym rogu sali wykładowej. Jej czarne włosy wypadały z niechlujnej, jaskrawoczerwonej opaski, a kępka włosów tworzyła luźny kok, który spoczywał na jej koronie.

Gumbert uśmiechnął się lekko, kiedy to wspaniałe stworzenie zaczęło się, gdy zdała sobie sprawę, że jej profesor się na nią gapi. Jej elastyczny język nieśmiało przesunął się po jej pełnej, różowej dolnej wardze, gdy jej brązowe oczy były osłonięte przez trzepoczące powieki. Smuga ciemnego cienia zaakcentowała brzegi jej oczu, rzucając się na olśniewającą ciemność jej tuszu do rzęs, kontrast tak głębokich kolorów na różowym odcieniu ust. Dziewczyna nie mogła mieć więcej niż dziewiętnaście lat i stwierdził, że całkowicie promieniała swoim niewinnym dyskomfortem wynikającym z bycia obserwowanym; Gumbert uśmiechał się, kończąc swoją przemowę z lekkim sercem wynikającym z jego spełnionych wysiłków.

Pierwsze zadanie zostało napisane na tablicy z ledwo słyszalnymi okrzykami oburzenia, po których nastąpiło marszczenie papieru, gdy były wydzierane i przewracane. Niektórzy uczniowie zrobili cyfrowe zdjęcie tablicy i zaczęli nie zwracać uwagi na klasę, podczas gdy inni słuchali uważnie wprowadzenia do lekcji. Kiedy Gumbert skończył swoje drugie przemówienie, studenci zaczęli wychodzić.

Afrodyta była na tyłach kolejki do drzwi i Gumbert czuł się z tego powodu szczęśliwy. Przez całą lekcję rozmyślał o tym, co ona rysowała lub o czym myślała. Czasami starzejący się mężczyzna musiał wziąć głęboki oddech, aby przestać wyobrażać sobie, że młoda lisica przystosowuje się, by powstrzymać soki z cipki przed plamieniem jej siedzenia.

Zobaczył, że została zawleczona za stadem i podjął decyzję, by skoczyć przez okno szansy. Z trzeszczącymi stawami Gumbert wstał z krzesła i zszedł na dół schodów, aby spotkać się z Afrodytą z tego semestru.

– Witaj młoda damo – powiedział z arogancją. Afrodyta spojrzała w szoku, kolejne warkocze otaczały jej twarz. Jej czerwony sweterek wisiał pod ciemnym dżinsem, podtrzymywanym przez jej ciemnobrązowy pasek, który zgrabnie trzymał jej biały guzik.

„Cześć” odpowiedziała bez ogródek, na chwilę zapominając o swoich manierach i nieświadoma, że ​​jej profesor chciał przyłożyć usta do jej odsłoniętego dekoltu. „Jestem Lexi. Czy jest coś, o czym chciałeś ze mną porozmawiać? — zapytał młody student z niespokojną posturą.

Gumbert zwilżył usta, pozwalając swoim oczom spojrzeć na mały obrzęk jej brzucha tuż nad paskiem, zanim pozwolił jej odpowiedzieć. „Wygląda na to, że postępowała pani dość uczciwie, pani…”

„Michellie”.

"..SM. Michellie. Muszę przyznać, że dla większości moich uczniów wydajesz się trochę młoda – sugerował profesor, sprawiając wrażenie, jakby miała kłopoty. Gumbert nie zadał sobie trudu, by pomyśleć, jak dziewczyna może zareagować i był zdumiony, widząc piękny rumieniec gniewu zdobiący jej policzki, gdy woda zbierała się w jej kącikach.

Jej reakcja sprawiła, że ​​miała widok nietykalnej urody, ale spanikował z powodu łez. Nadaktywne łzy sprawiły, że zdrętwiały mu nerwy. „Przepraszam, nie chciałem cię zdenerwować. Wiem, że pierwszy dzień jest ciężki, ale nie ma nad czym płakać – poprawił się Gumbert do swojego ucznia, próbując wyrazić zaniepokojenie.

Lexi rozsmarowała swój cień, ocierając łzę. „Nie, nie: wszystko w porządku. Wiem, że wyglądam młodo, to znaczy, że kilka miesięcy temu skończyłam 18 lat. Moje hormony zaczynają działać po ciąży. Prawie 3 miesiące, jestem!” - zaproponowała nastolatka, wycierając zmiętą chusteczkę o skórę.

- Cóż, gratulacje – wykrzyknął Gumbert, mając nadzieję, że Afrodyta nie wahałaby się oszukiwać, gdyby miała kochanka. – Twój narzeczony jest szczęściarzem.

„Nie mam narzeczonego? Nie mam nawet chłopaka! Ojciec nie był gotowy na bycie ojcem. Ja też go nie winię; zerwanie prezerwatywy nie było jego winą.

Cisza okryła ich dwójkę na kilka niezręcznych sekund, gdy Lexi pociągnęła nosem. Jak na dziewczynę wystarczająco mądrą, by dostać się na studia, była zupełnie nieświadoma mężczyzny w średnim wieku, który nie mógł oderwać wzroku od głębokiego dekoltu, który prowadził prosto do obcisłych dżinsów.

Lexi westchnęła, zanim zeszła po schodach, gotowa dostać się na następne zajęcia. Myśląc szybko, Gumbert zatrzymał ją i zaprosił do swojego biura. Nie pytając nawet, dlaczego chciał się z nią zobaczyć, Lexi zgodziła się i poszła za nim do back office.

„Szkoda, że ​​nie masz męskiego odpowiednika do pomocy przy dziecku. Oczywiście zawsze jest czas, aby znaleźć kogoś nowego. Przypuszczam, że to strasznie działa na nerwy – powiedział profesor, gdy jego cel rozsiadł się wygodnie na jednym z krzeseł.

Jej spojrzenie przemknęło na zegar. „Uh, tak. Hormony dziesięciokrotnie pogarszają moje wahania nastroju. Ciekawe jest przejść od oszałamiających nudności do napalenia kampusowej dziwki.

Obaj zachichotali, gdy Gumbert pomyślał, że jego Afrodyta jest dla niego dziwką. Niewielkie mrowienie w okolicy miednicy przekształciło się w ciągłe brzęczenie pożądania, jego trzonek zaczął się wydłużać.

„Bycie dziwką z kampusu to podobno zabawne życie” – skomentował nonszalancko, siadając za biurkiem. Jej wiercenie się przy jego komentarzu nie pozostało niezauważone, a specyficzny ruch jej bioder pozwalał mu myśleć, że poprawia zwilżoną cipkę z powodu jego spekulacji. Małe guzki pojawiły się w miejscu, gdzie Gumbert zakładał, że są jej sutki, potwierdzając jego podejrzenia.

„Słyszałem od starszego rodzeństwa przyjaciela, że ​​tak było. Trzeba przyznać, że ta myśl może mnie podniecić, kiedy moje wahania nastroju przeradzają się w pożądanie” – zarumieniła się młoda przyszła mama.

„Myślałeś kiedyś o paraniu się stylem życia?” Brwi Gumberta uniosły się na to pytanie.

Oczy Lexi rozszerzyły się, gdy poczuła podstawową propozycję jego pytania. Nie czuła rzutów namiętnej nocy wywołanej dotykiem mężczyzny przez prawie 3 miesiące i szalała z chęci bycia zerżniętym. Myślała teraz o ostatnim pieprzeniu, jakiego doświadczyła, a teraz wyobrażała sobie swojego profesora w miejscu swojego ostatniego kochanka.

Z sokami wypływającymi z jej różowej szczeliny, Lexi wzruszyła ramionami, próbując sprawić, by pomysł wydawał się normalny. „Tak naprawdę nie myślałam o tym” – powiedziała.

Jej sutki stwardniały teraz jeszcze bardziej, guzki wyraźnie widoczne z jego pozycji. Teraz jej cipka była tak mokra, że ​​ciągle poruszała się na krześle, nowy rumieniec zabarwił jej policzki.

„Cóż, czy kiedykolwiek rozważyłbyś spróbowanie tego? Seksowna kobieta taka jak ty z pewnością miałaby łatwy czas na znalezienie ochotników – uśmiechnął się do niej.

„Proszę pana, czy sugeruje pan, że byłby pan jednym z tych wolontariuszy?”

– Tylko jeśli chcesz mieć dobrą ocenę z tego kursu, Lexi.

Nastolatka nie mogła uwierzyć, że to się jej przydarza, ale widziała w tym idealną okazję, by ulżyć jej stłumionemu napaleniu. Nawet nie myśląc o tym, Lexi wstała i rzuciła torebkę na ziemię, a w pokoju rozbrzmiały stuki, gdy zdjęła sweter z ramion. Po kolejnej minucie rozpinała koszulę.

Jej zarumieniona skóra świeciła w świetle jego biura, gdy Gumbert nie zadał sobie trudu, by ukryć swoje wytrzeszczone oczy. Jego spojrzenie nakreśliło wewnętrzne krzywizny jej pulchnych piersi, oceniając, że kopce idealnie pasowały do ​​jego dłoni.
Gumbert rozsiadł się na swoim krześle, obserwując, jak dziewczyna prowadzi ją przez biurko do niego, kołysanie jej zwisających piersi hipnotyzuje go. Jego trans był zdenerwowany jej szczupłą dłonią szarpiącą zamek jego spodni, gdy ogromny namiot jego wyprostowanego kutasa przeszkadzał. Długość jego drzewca w pełni wyprostowana, podskoczyła na wolności, zanim została wciśnięta w miękką dłoń Lexi.

Pozwolił swoim oczom zamknąć się z uśmiechem na twarzy przy pierwszych kilku pociągnięciach jej dłoni, dotyk jej skóry na jego ciepłym pręcie sprawił, że stał się twardszy. Nie minęło dużo czasu, zanim jej pomalowane usta owinęły się wokół jego obwodu, a mokre ciepło jej gardła pokryło jego pulsującego penisa jej śliską śliną.

Gorące, wilgotne usta Lexi podobały się czubkowi Gumberta, jej język fachowo owijał się wokół czubka. Jego biodra pompowały się w jej usta, gdy jego jęki zaczęły się wznosić. Jej ciemne loki były teraz wyplątane z jej niechlujnego koku i zwisały z pleców w dużych lokach.

„To jest to, ty ciężarna mała dziwko, ssij mojego pieprzonego fiuta” – splunął Gumbert do swojej uczennicy. „Kurwa praca dla tej klasy”. Niewielkie szarpnięcie skóry głowy Lexi uświadomiło jej, że jego ręka wplątała się w jej włosy. Teraz to praca jego ręki sprawiła, że ​​jej głowa podskakiwała w górę iw dół na jego sztywnym członku.


"Och tak, napalona cipo. Mmm włóż tego kutasa do gardła, głupia dziwko." Gumbert syczał na nią przez zaciśnięte zęby, a napór zbliżającego się orgazmu bulgotał w nim.
Jego pulsujący kutas zsynchronizował się z jej soczystą cipką, jej spasujące ściany szalały, gdy jej język przeleciał nad jego wrażliwym trzonem. Wiedziała, że ​​jego nadmiernie pulsujący pręt był charakterystycznym znakiem jego początku orgazmu. Kiedy pierwsza lina spermy trafiła w jej gardło, Lexi chętnie ssała mocniej, dając sobie wystarczająco dużo miejsca, by przełknąć pyszny płyn do gardła.

Po wielu strzałach z czubka główki jego penisa, Lexi dalej ssała wciąż twardego kutasa swojego starzejącego się profesora; nawet jeśli chciała przestać ssać jego penisa, nie mogła z powodu jego pchającej ręki. Przez kilka minut nie przestawała ssać jego kutasa, z powodzeniem ściągając stanik i pasek ze swojego ciała. Kiedy świeży ładunek spermy robił środek jego trzonu, Gumbert ściągnął dziewczynę z krocza i kazał jej stać nago przed nim.

Naga postać jego Afrodyty jaśniała w smudze słońca w gabinecie, jej nabrzmiałe piersi spływały w krzywiznę jej rosnącego brzucha i spływały na jej szczupłe nogi. Rozmyślnie Gumbert objął silną dłonią jej wilgotny srom. Słodka dziewczyna sperma lizała dłoń profesora, gdy delikatnie wbijał się w jej śliski pagórek.

Lexi gruchała i westchnęła z przyjemnością, gdy jej nauczycielka zaspokajała jej samotną cipkę. Rozszerzyła nogi, aby jego grube palce mogły wejść do jej tunelu i masować aksamitne wewnętrzne ściany jej cipki.

Kiedy dwa jego palce znalazły się w jej cieple, wsuwał je i wysuwał, delikatnie pocierając jej ściany. Zaledwie kilkoma pociągnięciami jego przeszywających palców, Lexi zaczęła podskakiwać i kołysać biodrami, pragnąc więcej jego palców w niej.

– Wiem, że to lubisz – wyszeptał ochryple, zanim polizał jej twarde sutki. "Powiedz mi, czego chcesz Lexi."
Przez kilka chwil nie było żadnej odpowiedzi, gdy Lexi cieszyła się dotykiem jego palców wypełniających jej nawilżoną ranę. „Och, proszę”, błagała przez spodnie, „Proszę, wbij we mnie swojego kutasa! Proszę, pozwól mi podskakiwać w górę iw dół na twoim kutasie, panie Gumbert”.

Gumbert uśmiechnął się do swojej uczennicy i wyciągnął palce z ciasnej jaskini jej intymnych tylko po to, by uderzyć jej wyprostowaną łechtaczkę. Lexi sapnęła na ten policzek i jęknęła, gdy dłoń jej profesora wylądowała na jej pulsującej łechtaczce raz za razem.

Jego druga ręka chwyciła jego głodnego kutasa i przyciągnął jej szerokie biodra do niego, jej kolana opadły okrakiem na jego talii. Ich śliskie krocze ocierały się o siebie, jej przemoczona szczelina otwierała się, by przytulić czubek jego penisa. Jej głębiny wciągnęły jego kutasa do środka i oboje jęczeli zgodnie.

Lexi poruszyła biodrami, gdy jej profesor uderzył dłonią w jej tyłek. Kula z jej tyłka podskakiwała przy każdym jej podskoku, z każdym jego uderzeniem potęgowały się drgania. Ich biodra kołysały się w przód iw tył, a nabrzmiałe cycki młodej dziewczyny podskakiwały radośnie przy każdym ruchu.

Gumbert jęknął, gdy jego ręce ściągnęły ciało Lexi na jego kutasa. Ich soki wypełniły pokój zapachem seksu, a część ich mikstury przesunęła się w kroku jego spodni. Niektóre młodzieńcze soki Lexi wypłynęły z jej dumnej łechtaczki na przód jego koszuli, a pocieranie jej wrażliwego pączka sprawiło, że jej jęki stały się bardziej szalone.

„Och, profesorze Gumbert! Twój kutas czuje się tak dobrze w mojej ciasnej cipce! Mmm, daj mi moją ciężarną dupę, żeby spuściła się na twojego penisa – błagała gorączkowo młoda dziewczyna, gdy jej ciało podskakiwało mocniej, tak że jego długość była wystarczająco głęboka, by poczuć, jak jej szyjka macicy wbija się w jego czubek.

Jego usta zacisnęły się na jej różowym kamyku na jej cycku, podczas gdy jego biodra wbiły się mocniej w jej powitalną szczelinę. Po zaledwie trzech pchnięciach Gumbert wypuścił świeży ładunek spermy do jej ciężarnej macicy. Potężne zrywy wybuchły z jego orgazmu, genitalia pary zmiażdżyły wraz z gorączką namiętności
.
Ściany Lexi masowały i doiły kutasa jej profesora z zapałem, jej własny orgazm wyzwolił dźganie sznurów jego spermy. Cum zszedł na nieruchomego kutasa Gumberta i pokrył jego skórę jej sokami miłosnymi, jej napięte ciało spazmowało na jego opadających ramionach.

Oboje oparli się o siebie, łapiąc oddech. Trzymali się blisko siebie, wciąż unosząc się wokół nich zapach seksu. Przez krótki czas byli bliskimi przyjaciółmi, których łączyła silna więź; to połączenie zostało zerwane, gdy poczuli, jak mokry kutas Gumberta wyślizguje się z dziury Lexi.

Po jego poślizgnięciu reszta czasu zdawała się rozpływać w mgle. W ciągu kilku sekund Lexi wytarła się ze spermy, włożyła wszystkie ubrania i zebrała swoje rzeczy. Kolejna sekunda minęła, a studentka wyprowadziła się z biura, zostawiając swojego profesora, aby się naprawił przed wyjściem na następny wykład

Podobne artykuły

Stary opuszczony magazyn

Zadzwoniłem do Marci, podając jej adres starego opuszczonego magazynu, który posiadałem w Queens w Nowym Jorku, i poprosiłem, żeby się tam ze mną spotkała. Stukot jej obcasów odbijający się echem od betonowych ścian jest jedynym dźwiękiem, kiedy wchodzi do magazynu i idzie wzdłuż długiego budynku, szukając mnie. Ona zatrzymała. Żółtozielone świetlówki męczą jej oczy. Podłoga jest wilgotna — miejscami mokra z kałużami czarnej wody — a łuszczące się betonowe ściany miejscami się kruszą. Ten magazyn to śmietnik, zgrzybiały, przygnębiający i dezorientujący. Śmierdzi oparami benzyny i oleju napędowego, mokrym cementem i pleśnią, aw porządnej szarej wełnianej spódnicy, białej bluzce, czarnym skórzanym płaszczu...

1.8K Widoki

Likes 0

Beth the Cum Slut Ch 4 -6

Rozdział 4 Zadzwoniłem później do Mel, a ona dała Julie do telefonu. Opowiedziałem im, co się stało z tatą. Julie była zaskoczona, że ​​już zaszłam tak daleko. Powiedziała, że ​​zajście tak daleko z tatą zajęło jej co najmniej trzy tygodnie. Zasugerowali, żebym przez chwilę grał spokojnie i nie popychał go za daleko, za szybko. Po prostu noś tę koszulkę w niedziele przez kilka tygodni i staraj się pokazywać mu coraz więcej mojego ciała. Niech rozmowa toczy się tam, gdzie to możliwe, ale daj mu znać, że nie mam nic przeciwko temu, żeby mnie widział i dotykał, i jak bardzo chcę się...

1.7K Widoki

Likes 0

Skulduggery Pleasant Rozdział trzeci - Podwójne kłopoty

Skulduggery Pleasant – Rozdział trzeci – Podwójne kłopoty Fletcher poczuł, że świat się zatrzymał. {To nie może się dziać} pomyślał, gdy Valkyrie ruszyła w jego stronę, cienie kręciły się wokół niego i przyszpilały go do ściany. – Cholera, Val, nie wiedziałem – powiedział, kiedy spojrzała na niego gniewnie. „Oczywiście, że nie” warknęła przez zaciśnięte zęby, cienie wiły się za nią jak wściekłe węże. - Wiesz, że celowo bym cię nie zdradził! Fletcher spróbował, ale przypomniał sobie Chiny i przełknął ślinę. Valkyrie zastanowiła się przez chwilę, po czym spojrzała na Odbicie, które wciąż klęczało, zerknęła na Fletchera, zauważając, że jego kutas wciąż...

1.4K Widoki

Likes 0

Dekadencki

Prawa autorskie 2003 Publikacje FK „Mmmmm… tak, Lisa… tak… tak trzymaj… tak… poliż… poliż mnie!” siorbać! siorbać! siorbać! Z krótkimi i ciemnymi włosami Lisa lizała cipkę swojej blond przyjaciółki. Obie dwudziestojednolatki były nagie i samotne w pokoju motelowym, bawiąc się, dotykając się nawzajem. „Och, Lisa…, och, och, tak!”, zawołała długowłosa niebieskooka Sue, gdy język Lisy wszedł głęboko w cipkę blondyna, i tak przez następne trzy minuty! W końcu Sue eksplodowała: „Tak, tak… Dojdę… Dojdę!” Pięć sekund później usta Lisy były mokre i lepkie, brunetka naprawdę dała to swojej dziewczynie! Kiedy Sue złapała oddech, Lisa usiadła na materacu i powiedziała: „Więc jak...

1.2K Widoki

Likes 0

Zakład_(6)

Wiele lat temu byłam całkowicie zakochana w moim najlepszym przyjacielu Jimie. Właściwie przyjaźniłem się z jego żoną, ale wiedziałem, że nie są szczęśliwi. Cały czas mówiła mi, że jest maszyną do seksu, zawsze tego chce i ma szalone pozycje. Za każdym razem, gdy byłam między chłopakami, zastanawiałam się, jak czułby się kutas Jima w mojej cipce. Nigdy nie działałem zgodnie z moją lojalnością wobec jego żony. Wiedziałem, że dużo oszukiwał i czasami myślałem, że to z jej błogosławieństwem. Pewnego dnia zadzwonił do mnie, żeby powiedzieć, że w końcu go zostawiła. Wyjechała do Paryża, żeby się odnaleźć i nie była pewna, czy...

2.5K Widoki

Likes 0

Miłość w windzie

Pomyśl o tym „Love In An Elevator” Aerosmith Winda zatrzymała się trzy piętra od celu. Nie znowu, pomyślała. Zaledwie w zeszłym tygodniu została uwięziona w tej samej windzie z tym samym mężczyzną w prawie takich samych okolicznościach. „Oni naprawdę muszą zatrudnić nowych konserwatorów” — oświadczył Raymond Reddington ze swojego miejsca za nią, opierając się o tylną ścianę windy. „Jestem pewien, że robią, co w ich mocy!” Lizzie kwaśno splunęła przez ramię. Jasne, ona też była zirytowana, ale zamierzała iść drogą i nie narzekać. – Nie mogę uwierzyć, że to się nam przytrafia, PONOWNIE – burknęła. „Och, nie wiem”, pomyślał optymistycznie, „ostatnim...

1.7K Widoki

Likes 1

Harry_(1)

Kafli 6 Harry'emu było przykro żegnać się z Norą. Właśnie tam miały miejsce jedne z najszczęśliwszych dni w jego życiu. Wszystko było tak cudowne, że wątpił nawet, czy powrót do Hogwartu, na który zawsze czekał z niecierpliwością, może się równać w tym roku. Jego jedyną pociechą było to, że Ginny i wszyscy jego przyjaciele wybierali się z nim w podróż. Harry siedział w przedziale Ekspresu do Hogwartu obok Ginny. Słuchali razem z Ronem i Nevillem, jak Hermiona opowiadała o swoich letnich podróżach po Europie z rodzicami. Harry musiał przyznać, że powrót do życia studenta stawał się o wiele łatwiejszy, im dłużej...

1.2K Widoki

Likes 0

Kayla

„Hej, Danny, poczekaj!” Danny odwrócił się, gdy jego najlepsza przyjaciółka, Kayla Sanders, zeszła po schodach na werandę Gordona, naciągając zimowy płaszcz na T-shirt. Jej blada skóra i czerwone policzki sprawiały, że wyglądała niesamowicie w tak zimną grudniową noc. – Czy możesz mnie podwieźć do domu? – Jasne. Danny wyjął kluczyki i wcisnął przycisk, aby odblokować swojego Jeepa. Otworzył jej drzwi od strony pasażera, po czym przeszedł na drugą stronę i wsiadł do środka. Kiedy oboje usadowili się już wygodnie, włączył zapłon. Przez milę lub dwie nie rozmawiali ze sobą zbyt wiele, ale to Kayla przerwała ciszę, gdy ruszyli zwykłą opuszczoną drogą...

1K Widoki

Likes 0

...

804 Widoki

Likes 0

Dziewica skrzywdzona Warda Fultona Rozdział 1

Nie moje... Rozdział 1 Centrum handlowe było przepełnione studentami, chętnymi do skorzystania z słońce i delikatna wiosenna bryza, która delikatnie wiała od rzeki. Każda ławka była zajęta, a nawet szerokie betonowe obrzeża, które… z frędzlami kwietniki były zatłoczone gadatliwymi nastolatkami, ich na duchu podniósł się ostateczny odejście zimy i widok tysiące żonkili, które zwiastowały nadchodzący sezon. Zegar na Starym Mieście wskazywał jedenastą trzydzieści i Suzanne podniosła wzrok niecierpliwie przepychała się przez tłum. Yvonne powiedziała… jedenasta piętnaście. Gdzie ona była? Suzanne odwróciła się nerwowo i zderzyła się w wysokiego blondyna, który uśmiechnął się do niej bezczelnie. „Co? ten pośpiech? - powiedział leniwym...

2.5K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.