Małe zepsute zabawki_(1)

1.6KReport
Małe zepsute zabawki_(1)

Lucy wpatrywała się w swojego brata siedzącego przy kuchennym stole i polewającego stojące przed nim naleśniki ciągłym strumieniem syropu klonowego. Zawsze była zdumiona, jak taki chudy chłopiec jest w stanie tyle zjeść i nie przybrać na wadze. – Czy ty w ogóle tego spróbowałeś, Sammy?

Spojrzał na nią z policzkami pełnymi jak u wiewiórki i skinął głową.

Nie mogła powstrzymać uśmiechu. W takich chwilach musiała przypominać sobie, że nie jest już jej młodszym braciszkiem. W wieku 20 lat był młodym mężczyzną o mentalności nastolatka. Dotknięty chorobą psychiczną, autyzm pozostawił u Sama długą listę fobii, niechęć do dotyku, słabe umiejętności społeczne, między innymi. Uzdolniony uczony jednak chłopiec, który nigdy nie miał nic w życiu osiągnąć, okazał się bardzo utalentowanym pisarzem, prawdziwym geniuszem słowa. Kiedy usiadł przed komputerem, odpłynął w inny świat, stając się zupełnie inną osobą, która manipuluje zdaniami w sztukę, tworząc nowe życie. A teraz ludzie w całym kraju zobaczyli jego zdjęcie wraz ze sfabrykowaną biografią na odwrocie swoich powieści w twardej oprawie.

Lucy odgarnęła za ucho pasmo włosów do ramion. Z zainteresowaniem obserwowała brata. Mieli te same piaskowoblond włosy i zielone oczy w kolorze morskiej piany, podobieństwo między nimi było niemal niesamowite. Był ładnie ubrany, choć niestosowny, miał na sobie ciemny trzyczęściowy garnitur. Sam zawsze taki był, robił i nosił, co chciał, i nie przejmował się tym, co myślą inni.

"Skończone!" Wrzucił widelec do talerza i odepchnął go od siebie.

Lucy położyła dłoń na jego ramieniu i poczuła, jak się cofa. "Jak to było?"

Twarz Sama zarumieniła się i stracił cały entuzjazm. "W porządku."

Jego siostra uśmiechnęła się życzliwie i spokojnie zabrała rękę. "Dobry. Słuchaj, Sammy, chcę posprzątać wokół twojego komputera, zanim zaczniesz pisać. Myślisz, że możesz załadować zmywarkę, kiedy ja to zrobię?

Kiedy jego kolor wrócił do normy, lekko skinął głową. – Oczywiście, Luce.

Lucy wiedziała, że ​​lepiej nie myśleć, że faktycznie wykona zadanie. W pewnym momencie coś go rozproszyło. Wydawało się, że mógł się skupić tylko podczas pisania.

Weszła do salonu, gdzie Sam miał swoje stanowisko przy kanapie. Wokół monitora leżały porozrzucane luźne kartki papieru, az pojemnika, który kupiła specjalnie dla niego, pozostało około pół tuzina długopisów. Westchnęła, podnosząc przybory do pisania i kładąc je tam, gdzie ich miejsce. Uważając, by nie poruszyć papierów, wzięła suchą szmatkę i wytarła je, zbierając więcej kurzu, niż mogłaby sobie wyobrazić. Przesunęła monitor i samą wieżę komputerową pod biurkiem.

Zainteresowana stanem szuflad biurka, otworzyła jedną i zatrzymała się, patrząc z niedowierzaniem. Sugestywnie upozowana naga modelka zdobiąca magazyn erotyczny była czymś, czego nigdy by nie uwierzyła, że ​​może znaleźć się w jej domu. Ale Kayden Kross, uwodzicielsko ssący jeden z jej palców, był tego dowodem. Nie zdając sobie sprawy, że wstrzymywała oddech, Lucy szybko wypuściła powietrze. Jej młodszy brat, który mentalnie pozostał dzieckiem, w jakiś sposób wszedł w posiadanie tych skórzanych magazynów.

Wyjęła je jeden po drugim z szuflady komputera i ułożyła obok monitora. Wydawało się, że każda usunięta przez nią publikacja wydawała się bardziej wulgarna i niestosowna niż poprzednia. Pod koniec naliczyła 11 magazynów obejmujących wszystko, od nastoletnich dziewcząt po sadomasochizm. Lucy czuła się tak, jakby na jej piersi ciążył ogromny ciężar. Sam widział je bez nikogo, kto mógłby wyjaśnić, na co patrzy. Miała ochotę obwiniać się za to, że go nie pilnowała.

Lucy odsunęła się od biurka z komputerem i z trudem przełknęła ślinę. „Sammy'ego? Możesz tu podejść na chwilę?

Nie było odpowiedzi, ale słyszała szuranie jego tenisówek Converse na kafelkowej podłodze w kuchni. W ciągu kilku sekund jego szczupła sylwetka pojawiła się w polu widzenia przez przejście łączące kuchnię z salonem. Długimi krokami pokonywał dystans w mgnieniu oka.

Jego oczy spotkały się z jej oczami, lśniącymi niewinnością i naiwnością. Ona westchnęła. To musiało zostać rozwiązane, bez względu na wszelkie zakłopotanie, jakie mogłoby z tego wyniknąć. „Sammy, czyściłem twoje biurko komputerowe”.

Zatrzymała się, mając nadzieję, że podejdzie i zrobi pierwszy krok, poruszając pornografię. Ale nie ma takiego szczęścia. Wpatrywał się w nią, czekając, aż to się skończy, zanim straci uwagę.

„I kiedy przeglądałem szuflady, znalazłem to”. Lucy odwróciła się, podniosła kilka czasopism i podała mu je, żeby mógł je zobaczyć.

Nieoczekiwanie wyrwał je z jej uścisku. "One sa moje."

Lucy zamrugała szybko. Nie takiej odpowiedzi się spodziewała. – Sammy, czy wiesz, co to jest? Wskazała na te, które pozostały na biurku.

Sam przeszedł obok niej do biurka, uważając, by jej nie dotknąć. Dwa magazyny, które trzymał, położył obok pozostałych. Przesuwając dłonią po jednej z okładek, zmarszczył brwi, ale nie odpowiedział.

Westchnęła ponownie i dołączyła do niego. Wskazała palcem na jakąś nastolatkę w warkoczach i majtkach w groszki, przyciskającą misia do nagiej piersi. „Sammy, to jest pornografia. Czy wiesz co to jest? To obrazy mężczyzn i kobiet…

"-pierdolony." Skończył za nią.

„Samuelu!” Musiała powstrzymać się przed uderzeniem go w głowę. To nie jego wina, że ​​nie miał filtra społecznego, ale wciąż szokujące było słuchanie, jak jej młodszy brat przeklina. „To nie jest odpowiedni język”.

Odwrócił głowę, nie do końca rozumiejąc, co zrobił źle.

Gwałtownie wypuściła powietrze, zanim kontynuowała. „Mężczyźni i kobiety kochają się lub uprawiają seks, Sammy. To zupełnie naturalne i coś, co ludzie, którzy są blisko, lubią robić”.

"Czy ty?" Jego pytanie padło, zanim dokończyła to, co mówiła.

Lucy poruszyła się, nie chcąc go okłamywać. – To sprawa osobista, nie pyta się o to ludzi.

"Oh." Przeniósł wzrok z powrotem na czasopisma. „Ale ci ludzie nie uważają tego za osobiste. Inni fotografują je i publikują. Jednak wydaje się, że im to nie przeszkadza.

„Tak, ale ci ludzie robią to dla pieniędzy”. Cieszyła się, że rozmowa odeszła od niej.

Odwrócił okładkę magazynu dla nastolatków i spojrzał na dziewczynę z warkoczykiem, która została zerżnięta przez dwóch mężczyzn. „Więc uprawiają seks, ponieważ się kochają, czy dla pieniędzy? Nie może być jedno i drugie.

Lucy nie była pewna, jak mu odpowiedzieć. Często zapominała, że ​​Sam potrafił być bardzo spostrzegawczy, kiedy chciał, co zdarzało się zwykle w najgorszych momentach. — Chodzi o to, Sammy, że oni robiliby takie rzeczy tylko z ludźmi, którym ufają i na których im zależy. Czy rozumiesz?"

"Chyba tak." Zamknął magazynek i wyprostował stos. Położył obie ręce na biurku, pochylił się do przodu i wyprostował. – Kocham cię, Luce.

"Też cię kocham. A teraz możesz mi powiedzieć, skąd masz pornografię? Położyła dłoń na jego plecach, zauważając, że nie wzdrygnął się jak zwykle.

Jednym szybkim ruchem odepchnął się od stołu i ujął twarz siostry obiema rękami, przybliżając ją i namiętnie całując w usta. Jego palce przesunęły się wzdłuż linii jej szczęki, docierając do klatki piersiowej. Przycisnął się do niej bliżej.

Lucy była zaskoczona, nie do końca pewna, co się dzieje. To nie mógł być jej brat, mężczyzna, który nie chciał nawet trzymać kogoś za rękę, będąc tak intymnym. Odsunęła się, robiąc kilka kroków w tył. „Sam! Co ty robisz?!"

Wyglądał na zdziwionego. „Kochamy się, prawda? Dlaczego nie możemy robić tego, co oni?

„Bo to nie jest coś, co robią bracia i siostry!” Starała się nie podnosić głosu, ale wciąż wzdrygała się z szoku.

"Dlaczego?"

Wyrzuciła ręce w powietrze. „Bo to nie w porządku! Dlatego."

„Ale jesteś jedyną osobą, którą kocham. Z kim jeszcze mam być? Zrobił krok w jej stronę, ale zatrzymał się na wyciągnięcie ręki.

Lucy westchnęła, nagle dotknięta własnymi słowami. Jej młodszy brat po prostu chciał dorosnąć i znaleźć miłość. Ale czy naprawdę rozumiał, na czym dokładnie polega miłość? – Znajdziesz odpowiednią dziewczynę, Sammy. Jesteś jeszcze taka młoda, po prostu bądź cierpliwa. W końcu takich rzeczy nie traktuje się lekko.

Wyraz jego twarzy prawie ją rozerwał. Jeśli o niego chodziło, miał złamane serce. Pamiętała uczucie odrzucenia i wiedziała, że ​​to nigdy nie było przyjemne. Zdobywając się na współczujący uśmiech, próbowała przywrócić wcześniejszy temat źródła wszystkich tych kłopotów. „Słuchaj, naprawdę musisz mi powiedzieć, skąd masz te czasopisma. nie będę zły.

Sam delikatnie pokręcił głową.

Wiedziała, że ​​sam nie mógł ich kupić, ponieważ trzymała jego dowód tożsamości ze zdjęciem w torebce. Ktoś musiał mu je dać, ale poza nią prawie nikogo nie znał. „Sammy, proszę, powiedz mi, dlaczego dali ci tę pornografię”.

Otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale zawahał się i milczał. Nadal był ranny.

Lucy nie mogła się powstrzymać; nienawidziła widzieć go w bólu. Ruszyła do przodu, obejmując go ramionami w ciasnym uścisku. Pozostał sztywny, nie odprężony. Sam nigdy nie czuł się komfortowo z dotykiem, ale zamiast wstrzymywać oddech, zauważyła, że ​​jego oddechy są szybkie i płytkie. Jego pięści zacisnęły się mocno, gdy jej ciepłe ciało przylgnęło do jego. Zdając sobie sprawę, że pogarsza sytuację, powoli odpuściła.

Mówiła cicho. – Muszę wiedzieć, po co ci te czasopisma.

Sam próbował się uśmiechnąć. „Ponieważ nie miałem materiału do walenia. Powiedział, że wyobrażenie sobie, co jest pod bielizną, nie może się równać z widokiem prawdziwych cycków, cipki i tyłka ruchanych. I miał rację, wiesz, Luce. Napisałem historie o niektórych obrazach, które widziałem. Chcesz przeczytać niektóre z nich?

W głowie Lucy kłębiły się myśli. Nie wiedziała, czy nakrzyczeć na niego za to, że znów przeklina, zawstydzić się, że pozwolił mu zobaczyć ją w majtkach, czy zaskoczona, że ​​pisze opowiadania erotyczne. Ale teraz wiedziała, że ​​to mężczyzna dał mu porno. – Czy możesz mi powiedzieć, jak się nazywa?

"Nie." Odpowiedź była krótka i gwałtowna. - Przestań mnie pytać, Luce. Jeśli ci powiem, przestanie dawać mi czasopisma.

Kończąc rozmowę, Sam podniósł stos czasopism i włożył je do szuflady. Lucy wiedziała, że ​​nie chował ich celowo, ale biurko było po prostu bezpiecznym miejscem, w którym można je było umieścić, żeby się nie zgubiły. Nie czuł tego samego upokorzenia, jakie odczuwałaby większość ludzi, gdyby odkryto ich skrytkę z pornografią, więc nie czułby potrzeby ukrywania tego.

- Luce, nie jesteś na mnie zła, prawda? Sam siedział na krawędzi biurka, papiery marszczyły się pod jego ciężarem.

"Oczywiście nie. To normalne, że chłopcy w twoim wieku mają takie rzeczy.

„Nie mówię o porno. Kiedy cię całowałem i dotykałem. Byłeś zły. Dlaczego?"

– Nie byłem zły, Sammy. Na wspomnienie tego incydentu poczuła, jak jej policzki się czerwienią. “Po prostu zaskoczony.”

"Dlaczego?" Wyglądał tak niewinnie pomimo ryzykownej rozmowy.

Cała jej twarz była gorąca. „Ponieważ jesteśmy rodzeństwem. A ludzie, którzy są ze sobą spokrewnieni, tego nie robią”.

Sam spojrzał na nią niewinnie. – A gdybyś nie była moją siostrą, moglibyśmy uprawiać seks?

– Ale jestem twoją siostrą i żadne hipotetyczne pytanie tego nie zmieni.

– Czy nie moglibyśmy udawać, że nie jesteś? Moje magazyny cały czas coś wymyślają”.

„Nie, Sammy. To się nie dzieje. Skrzyżowała ramiona, lekko zirytowana jego uporem. „Pewnego dnia znajdziesz odpowiednią dziewczynę”.

Jego uśmiech zbladł. "Rozumiem. Możesz przynajmniej powiedzieć, jak to jest?

Lucy zamknęła oczy i potarła skronie. „Proszę nie zadawać mi takich pytań. To niezręczne."

"Dlaczego? To jest po prostu pytanie." Wstał z powrotem. – A może nigdy nikogo nie pieprzyłeś?

„Samuelu! Język!" Jej oczy otworzyły się gwałtownie. „Słuchaj, to po prostu coś, o czym nie czuję się komfortowo rozmawiając z moim bratem. Więc po prostu to rzuć, dobrze?

Potarł tył głowy, mierzwiąc swoje rozczochrane włosy. – Cóż, teraz jesteś z Alexem. A potem był Joey. A poprzedni chłopak, jak miał na imię? Tyler, prawda? Lubiłeś go, pamiętam. Więc dlaczego nie miałbyś iść z nimi do łóżka?

„Proszę, po prostu to puść”. Położyła dłoń na biodrze.

„Czy kiedykolwiek dałeś im głowę? Lub pieprzyć więcej niż jeden na raz? Weź to w dupę? Byłeś chociaż z inną dziewczyną? Bawiłeś się zabawkami? Użyj biczów i…

"O mój Boże!" - przerwała mu Lucy, starając się na niego nie krzyczeć. „Czy to wszystko, co widziałeś w tych magazynach?!”

Sam przesunął ciężar ciała. "Trochę."

"I reszta?"

Wzruszył ramionami. „Tylko to, co słyszałem”.

„Od tej samej osoby, która dała ci pornografię?” Czuła, jak jej twarz rumieni się od jego osobistych oskarżeń.

Zignorował ją. – Więc odpowiesz teraz na proste pytanie? Jak wygląda seks? Albo zawsze mogę zapytać o bardziej upokarzające rzeczy. Wiesz, jesteś urocza, kiedy się wstydzisz.

Lucy westchnęła, czując się pokonana. „Tak, Sam, czuję się dobrze. Czy to właśnie chcesz usłyszeć?

szydził. „Mogłem to sam wymyślić. Wyraz twarzy tych dziewczyn, gdy mają orgazm, zdradza to. Chcę wiedzieć, co robisz i jak to naprawdę wygląda”.

To nie szło tam, gdzie się spodziewała. Część niej chciała po prostu odejść, ale czuła jakieś chore, dokuczliwe pragnienie, by powiedzieć swojemu młodszemu bratu wszystkie swoje najbrudniejsze sekrety. Oparła się o kanapę zaledwie kilka stóp od niego. „Naprawdę nie ma sposobu, aby wyjaśnić, jakie to uczucie”.

„Porównaj to z czymś”.

Przełknęła ślinę, zmuszając się do kontynuowania. „Dostałeś te czasopisma, żebyś miał materiał do masturbacji, prawda? Cóż, wyobraź sobie to uczucie, gdy dotykasz się tylko trzy lub cztery razy lepiej. To jest jak łaskotanie, którego nie chcesz zatrzymać”. Jej policzki wydawały się płonąć. „To naprawdę najlepszy sposób, w jaki mogę to opisać”.

Skinął głową. – A czym się zajmujesz?

„Nie jestem żądny przygód, Sammy. O większości z tych rzeczy, o których wspomniałeś, nawet bym nie pomyślał.

Wydawał się niezadowolony z jej odpowiedzi. – Nigdy nie robiłeś loda?

„Cóż, jest to, tak”. Lucy czuła, że ​​robi się mokra. Nigdy by nie pomyślała, że ​​rozmawia z bratem o rzeczach erotycznych i to ją w jakiś sposób podnieciło. „Byłem związany wcześniej, ale to było coś, czego chciał”.

Na jego twarzy pojawił się uśmiech i podszedł do niej o krok. „Czy ty kiedykolwiek bawisz się sam ze sobą?”

Nastąpiła chwila wahania, zanim zdecydowała się mu dogodzić. „W niektóre noce po tym, jak cię otulę i upewnię się, że śpisz, zrobię to”.

Kolejny krok. „Czy używasz zabawek?”

"O Boże nie. Nigdy nie mogłem się zmusić do zakupu czegoś takiego”. Szybko potrząsnęła głową.

Zatrzymał się, wyraźnie rozczarowany. Ale nieśmiały uśmiech pojawił się na jego twarzy. – Mógłbym ci pomóc, wiesz. Widziałem zdjęcia.

„Nie, Sammy. Nic seksualnego. Nagle go zamurowała.

– Mogę cię przynajmniej jeszcze raz pocałować? Jego twarz wyglądała tak błagalnie.

Łucja odwróciła wzrok. To było złe. Wiedziała o tym, nawet jeśli on nie. Ale nadal. Kto miał wiedzieć? I czy unikała tego tylko dlatego, że bała się, że może jej się to spodobać? Spojrzała na niego. „Dobrze, ale tylko raz. Rozumiem?"

Założyła, że ​​gdy zbliży swoje usta do jej i poczuje intymny ludzki kontakt, zaprzeczy i szybko się cofnie. Pomyliła się. Jego ręce znalazły tył jej głowy, wplatając palce w jej miękkie włosy i przyciągając ją jeszcze bliżej siebie. Na początku niepewnie ją całował, sprawdzając granice, zanim jego język zaczął sondować jej usta. Oczy Lucy otworzyły się gwałtownie na to wtargnięcie, ale zaskoczenie powoli ustąpiło miejsca przyjemności, gdy jej oczy ponownie się zamknęły. Ponieważ nigdy wcześniej tego nie robiła, jej brat był naturalny. Wiedział dokładnie, ile języka użyć, kiedy pieścić, kiedy ssać.

Powoli jedna z jego dłoni uwolniła się z jej włosów i zaczęła przesuwać w dół jej szyi, obojczyka, i zatrzymała się, gdy dotknął jej piersi. Ostrożnymi ruchami zaczął ją obmacywać i drażnić. Jęknęła w jego usta, a on wziął to za znak, by kontynuować. Wyruszając dalej na południe, sięgnął do rąbka jej koszuli i wsunął rękę pod spód, przesuwając palcami po jej jasnej skórze. Nie pozwalając, by stanik mu przeszkadzał, przesunął się pod nim, by mocno chwycić jej pierś. Palcem wskazującym i kciukiem uszczypnął jej sutek, wywołując u niej kolejny jęk.

W tym momencie Lucy była już przyciśnięta do kanapy, a jej brat używał własnego ciężaru, by ją tam przygwoździć. Czucie, jak dotykał jej tak niewłaściwie, rozpalało jej popęd seksualny i podświadomie zaczęła ocierać się o niego. Jego członek był już twardy jak skała, napierając na rozporek jego spodni. Lucy pragnęła go dotknąć i przytulić, kiedy ją obejmował, wiedząc w głębi duszy, że to było całkowicie złe.

Podniosła rękę do jego klatki piersiowej i próbowała go odepchnąć. Niechętnie przerwał pocałunek i spojrzał na nią smutnymi oczami. Wiedział, że zrobiła to, o co prosił, a nawet więcej. – Dziękuję, Luce. Jego głos był ściszony.

Setki myśli kłębiło się w jej głowie, ale nie więcej niż to, jak bardzo pragnęła swojego brata. Nie mogła nic poradzić na to, że czuła się jak zboczeniec, kiedy rozmyślała nad wieloma rzeczami, których mogłaby go nauczyć. – Myślałem, że chcesz wiedzieć, jak to jest, Sammy. — spytała chytrze.

Jego oczy zwęziły się, jakby nie był pewien, czy to naprawdę tylko sztuczka. Ale kiedy Lucy sięgnęła do przodu i zaczęła ściągać jego marynarkę, oczy mu się zaświeciły. Zdjąwszy marynarkę, zaczął rozpinać guziki kamizelki skwapliwymi, niezdarnymi palcami. Po raz pierwszy przeklął siebie za ubieranie się w tak wiele warstw. Siostra odepchnęła jego ręce i zaczęła go rozpinać. Kamizelka szybko się rozpięła, a ona przeniosła się na jego białą koszulę. Gdy każdy guzik się rozpinał, jego blada, chuda klatka piersiowa stawała się coraz bardziej odsłonięta. Wolnymi rękami założył krawat, poluzował go i zsunął przez głowę.

Skończywszy z jego koszulą, Lucy wyprostowała się i wciągnęła przez głowę własną fioletową koszulkę polo, odsłaniając liliowy stanik pod spodem. Sięgając do tyłu, zręcznie odpięła go i rzuciła na stos ubrań, który tworzył się na podłodze obok ich stóp. Jej odsłonięte piersi w rozmiarze B przykuły uwagę jej młodszego brata. – Czy są takie, jak je sobie wyobrażałeś, Sammy?

"Lepsza." Sam instynktownie sięgnął do pachwiny, by się zadowolić.

"Pozwól mi." Lucy odepchnęła jego rękę i powoli, żartobliwie pociągnęła za suwak jego spodni. Kiedy rozpinała zamek, czuła, jak jego kutas naciska na niebieskie bokserki w kratę, które miał pod spodem. Obiema rękami ściągnęła jego spodnie i bokserki do kolan, odsłaniając to, co tak bardzo chciała zobaczyć. Był zaskakująco imponującej długości, co budziło w Lucy podziw, że właśnie to ukrywał jej chudy, młodszy brat przez te wszystkie lata. Dziwiła się jeszcze przez chwilę, zanim upadła przed nim na kolana. – Myślę, że ci się spodoba.

Przyłożyła usta do czubka jego penisa i zaczęła czule całować, poruszając się dookoła. Sam wpatrywał się w nią uważnie, zahipnotyzowany każdym jej ruchem. Lucy powoli zaczęła lizać, najpierw czubek, potem w górę iw dół trzonka. Jego oczy wywróciły się i odchylił głowę do tyłu, jęcząc z przyjemności. Doznania były niepodobne do niczego, co kiedykolwiek czuł. Zachichotała na jego reakcję, a to jeszcze bardziej ją zachęciło. Jakby rzucając sobie wyzwanie, zaczęła go głęboko ssać. Wziął głęboki wdech, a potem jakby zapomniał, jak się robi wydech, gdy pochłonęły go jej całe usta. Lucy utrzymywała się w tej pozycji przez kilka sekund, po czym puściła go, by wziął łyk powietrza. Powtórzyła ten schemat jeszcze kilka razy, zanim zdecydowała się przejść do czegoś nowego, upewniając się, że skupiła jego uwagę tylko na niej i na tym, co mu robiła. Wzięła jedną z jego piłek do ust i delikatnie ssała, zanim przeszła do drugiej. Podczas gdy jej język pieścił jego mosznę, jej prawa ręka zaczęła go gładzić coraz szybciej. Zaczął oddychać w szybkim tempie. – O Boże… – wyszeptał.

Z każdym jej jękiem subtelna wibracja powodowała mrowienie w jego genitaliach, a w jego jądrach zaczynało tworzyć się delikatne napięcie. Jego siostra czuła, jak jego kutas zaczyna pulsować i wiedziała, że ​​musi przestać, zanim nie będzie mógł się już dłużej powstrzymywać.

Lucy puściła go i wstała. To było to. – Jesteś gotowy, Sammy?

Z trudem łapał oddech. "Po co?"

– Oczywiście, czego chciałeś. Zaczęła rozpinać swoje obcisłe dżinsy, wsuwając je na giętkie biodra i zsuwając je do kostek. Przeniosła się do swoich pasujących jasnofioletowych majtek i zsunęła je też. Odsłaniając swoją nagą cipkę, Lucy wsunęła środkowy palec między fałdy, potarła trochę, a następnie wyjęła palec i wyssała z niego własne soki.

Oczy jej brata rozszerzyły się.

Pochyliła się uwodzicielsko, by rozwiązać swoje tenisówki, po czym ostrożnie zdjęła dżinsy i majtki, po czym odsunęła je na bok. – Połóż się, Sammy.

Zrobił, jak mu kazano, kładąc się na dywanie obok stosu ubrań, używając własnego blezera jako poduszki. Zaczął zdejmować swoje conversy, spodnie i bokserki. Lucy uklękła, tym razem siadając na nim okrakiem. Chwytając jego penisa jedną ręką, skierowała go do swojego wilgotnego wejścia i powoli włożyła główkę. Wstrzymała oddech, gdy powoli usiadła na fiucie brata, czując, jak rozciąga się jej ciasna cipka. To było dla niej prawie za dużo. Wiła się, próbując to wszystko zmieścić. Jej ściany pochwy pulsowały, gdy próbowały dostosować się do jego rozmiaru. Znów słuchała jęków rodzeństwa, gdy ogarniało go ciepło i presja.

Kiedy zaczęła doceniać i cieszyć się tą ogromną rzeczą wypełniającą ją w środku, pragnęła poczuć presję i tarcie, które z tego wynikały. Zaczynając powoli, Lucy uniosła tyłek, aż poczuła główkę jego penisa, która miała właśnie wyjść, zanim ześlizgnęła się z powrotem w dół. Jej ruchy stopniowo nabierały prędkości, gdy unosiła się i opadała na jego penisa, jęcząc z intensywnej przyjemności. Czuła, że ​​zaczyna osiągać swój szczyt. Jej cipka zaczęła się zaciskać, a jej nogi zaczęły drżeć i ustępować, gdy doszła do jego penisa. Lubrykant znacznie ułatwił mu wsuwanie się i wysuwanie, gdy odzyskała zmysły i mogła ponownie zacząć go trzeć.

Lucy przez krótką chwilę rozważała zatrzymanie się. To było złe. Nie wystarczyło, że właśnie odebrała bratu dziewictwo, ale teraz spuszczała się mocniej niż kiedykolwiek z jakimkolwiek innym chłopakiem. Jak taki nie do pomyślenia, zapomniany przez Boga akt może być tak przyjemny? Ale równie dobrze mogła dokończyć to, co zaczęła. Wewnętrzny uśmiech jeszcze bardziej ją zachęcił. Wilgoć, którą dzieliło rodzeństwo, tylko zwiększała ich satysfakcję. Krzyknęła z intensywnej przyjemności, zaciskając swoją cipkę wokół jego penisa, próbując osiągnąć kolejny orgazm.

Nagle położył obie ręce na jej biodrach i zatrzymał ją. - Poczekaj, Luce - powiedział między sapiącymi oddechami. - Chcę spróbować czegoś innego.

Uśmiechnęła się, oddychając ciężko. Lucy nie lubiła być powstrzymywana przed osiągnięciem tego stanu euforii, ale zrobiłaby wszystko dla swojego młodszego brata. – Oczywiście, Sammy, jak chcesz.

"Czy możesz wstać?"

Lucy zrobiła to, o co ją poproszono. Jej kolana się trzęsły i czuła, jak całe jej ciało się trzęsie. Patrzyła, jak Sam szybko wstaje, pozornie niewzruszony i chętny na więcej. Jego oczy przyglądały się jej nagiej postaci, podziwiając jej piękno. Jedną ręką pogłaskał jej udo, przesuwając po jej pośladkach i ściskając jej tyłek, zanim dał mu klapsa. Zachichotała. „Och!”

To nie mógł być jej brat. Nigdy w życiu nie był z nikim w intymnych stosunkach, a jednak zachowywał się tak, jakby to była wyćwiczona rutyna. To wykraczało poza wszystko, co mógł przeczytać w swoich czasopismach. Ile nocy leżał tam w nocy, fantazjując o takich rzeczach?

– Pochyl się nad kanapą, Luce. Jego ton był żartobliwy.

Jego siostra pochyliła się nad oparciem sofy, podpierając się obiema rękami. Poruszyła ku niemu zapraszająco pupą. Mogła też grać w tę grę. – Chodź, Sammy.

Uśmiechnął się i powoli zaczął pieścić jej bok, biodro i udo. Przesuwając jedną ręką po jej wewnętrznej stronie nogi, zatrzymał się, gdy dotarł do jej ciepła. Przesuwając palcami wzdłuż jej rozcięcia, czuł wilgoć pokrywającą jego palce. Tak jak zrobiła to jego siostra, podniósł rękę do ust, ssąc palce. Smak był słodszy, niż mógł sobie wyobrazić. Poczuł, jak jego kutas drży, gdy spróbował zapachu i smaku swojego rodzeństwa.

Nie chcąc tracić więcej czasu, wszedł za Lucy, kładąc swojego kutasa tuż przy jej wejściu. Umiejętnie manewrując, udało mu się wsunąć na całą długość. Obaj westchnęli z zadowolenia, jakie to dało. Obejrzawszy się przez ramię, błagalnie oblizała usta, zachęcając go, by kontynuował. Korzystając z okazji, Sam chwycił jej biodra obiema rękami, przyciągając jej pośladki do siebie, gdy pchnął do środka.

"O mój Boże!" Głowa Lucy opadła jej na ramiona, gdy rozkoszowała się ekstazą.

Jej brat był zmuszony iść szybciej i mocniej. Za każdym razem, gdy się w nią zanurzał, wywoływał u nich obojga falę podniecenia. Sam był zafascynowany oglądaniem, prawie nie wierząc, że tak naprawdę pieprzy swoją siostrę i że naprawdę jej się to podoba. Dał jej kolejny klaps w tyłek, zostawiając czerwony odcisk dłoni na jej pupie.

W końcu miał dość koszuli i kamizelki, które miał na sobie, więc walczył z nimi, wciąż starając się utrzymać rytm. Od niechcenia odrzucił je na bok i zaczął rżnąć ją z większą energią. Z każdym pchnięciem jego długiego trzonka, jego jądra uderzały o jej łechtaczkę, zapewniając bardzo potrzebną stymulację. Lucy zaczęła jęczeć głośniej, wyraźnie rozkoszując się satysfakcją, której dostarczał. „Boże, Sammy, nie przestawaj”.

Ale kiedy kontynuował pełne entuzjazmu pchnięcie, zaczął odczuwać znajome ciśnienie. Ignorując jej prośbę, zatrzymał się, wyciągając i ściskając swojego penisa. Nie był jeszcze gotowy, żeby to się skończyło. „Usiądź na poręczy kanapy”. Powiedział jej.

Wciąż próbując złapać oddech, wykonała jego polecenie. Bez jego rąk, które ją podtrzymywały, jej nogi były słabe i miała wrażenie, że w każdej chwili może upaść. Ale szybko odzyskała panowanie nad sobą na tyle, by się ruszyć. Okrążyła koniec ich sofy i usiadła, opierając się o resztę ramienia dla podparcia. Sam nie zmarnował ani chwili. Podążył za nią wokół kanapy i zajął miejsce przed nią.

„Chcę, żebyś mnie mocno pieprzył”. Lucy żądała teraz od niego.

Czuł, jak jego serce bije szybciej, gdy słyszał, jak wydaje jej polecenie z taką wulgarnością. Siostra, od której nigdy w życiu nie słyszał przekleństw, teraz prosiła go, by zrobił to, o czym marzył od lat. Dotykając jej ogolonej cipki jedną ręką, drugą po omacku ​​gładził spód jej tyłka, podnosząc ją, by spotkała się z jego głaskaniem. Wkładając kilka cyfr, zaczął pieprzyć swoją siostrę palcami. Dyszała i sapała, ściskając mięśnie pochwy, by zacisnąć się wokół niego. To go tylko zachęciło. Włożył jeszcze jeden palec i zaczął się w nią jeszcze mocniej zagłębiać, badając wnętrze jej cipki. Kciukiem potarł jej łechtaczkę.

– Och, Sam… – jęknęła.

Jego palce badały każdy centymetr jej ciała i starał się wsunąć je tak wysoko, jak tylko mógł. To było takie ciepłe i miękkie. Ale kiedy wsuwał i wysuwał palce z siostry, poczuł, jak przechodzi konwulsje i kołysze biodrami, by się z nim spotkać. Wydała z siebie kolejny długi jęk, gdy doszła mocno do jego ręki. Był nieustępliwy, nadal wyzwalając jej punkt G, gdy uwalniała klarowny, słodki płyn. „Och, kurwa, Sammy…”

W końcu wyjął palce i zamiast sam je ssać, włożył je do rozdziawionych ust swojej siostry. Chętnie zlizała z niego swoje soki, pocierając swoją łechtaczkę własną ręką, aby podtrzymać stymulację.

Sam zdjął palce z jej ust i odepchnął jej dłoń. Ze świeżą gładkością włożył swojego penisa z powrotem na miejsce, a Lucy westchnęła z zaskoczenia, gdy musiała ponownie dostosować się do jego rozmiaru. Chwytając obie strony jej bioder, zsunął jej pupę z oparcia kanapy, podtrzymując jej niższą wagę.

Zaczęła dyszeć, gdy wszedł głęboko. „Mocniej!” Wydyszała.

Nie wahał się. Sam zaczął się do niej bardziej zbliżać, pieprząc ją, aż w kółko wykrzykiwała jego imię. „Boże, Sammy, chcę tego głębiej”. Błagała.

Jego działania stały się bardziej bezlitosne, gdy rzucił się na nią tak mocno, jak tylko mógł. Cała kanapa się teraz trzęsła i mógłby przysiąc, że sąsiedzi obok słyszeli jej krzyki. Ale to go nie zniechęciło. Być może już nigdy nie dostanie takiej szansy i zamierzał ją wykorzystać.

Lucy wygięła plecy w łuk, wpychając łechtaczkę w jego penisa, gdy schodził bezlitośnie. Czuła, że ​​znów dochodzi do szczytowania i ścisnęła jego penisa. Nie chciała go wypchnąć, ale nie mogła się powstrzymać przed uciskaniem go. Czułem się tak dobrze. Mimo to nie pozwolił, by go to speszyło. Zatrzymał się w swoich ruchach, starając się jak najlepiej pozostać w niej. Przyjemność, jaką jej to przyniosło, była jeszcze bardziej intensywna, ponieważ jej brat się nie zawahał.

Gdy jej orgazm dobiegł końca, Sam ponownie zaczął pchać jeszcze głębiej. Czuł, jak dociera do jej szyjki macicy, a uczucia, jakie dostarczało im obojgu, były intensywne. Nie był pewien, czy jej krzyki były z przyjemności, czy z bólu, ale postanowił kontynuować, dopóki nie powie mu inaczej.

Sam czuł, jak się buduje. - Luce, idę się spuścić... - wysapał.

Jej oczy rozszerzyły się i próbowała mówić między sapnięciami. – Sammy, musisz się wycofać.

Ale on nie słuchał. Zaczął nabierać prędkości, pchając coraz szybciej i szybciej. Lucy położyła obie ręce na jego klatce piersiowej, słabo próbując go odepchnąć, ale bezskutecznie. Sam podniósł jej pośladki, wyginając ją w łuk, by spotkać się z nim, gdy uderzył w nią.

– Sammy, nie… – jęknęła.

Zagryzł mocno wargę, gdy jego kutas pulsował w niej, strzelając strumieniem spermy. Lucy sapnęła i wywróciła oczami, gdy podeszła z bratem. Jej mała cipka zacisnęła się wokół jego penisa, nie zostawiając jego nasienia w innym miejscu. Kawałek po kawałku, jego nasienie wylewało się z niej, nawet gdy pozostawał głęboko w środku.

Nic nie mówiąc, Sam pochylił się, żeby ją pocałować. Odwzajemniła działanie, po cichu wybaczając swojemu rodzeństwu. Gdy pocałunek się skończył, spojrzała na niego swoimi miękkimi zielonymi oczami. – Nikt nie może się o tym dowiedzieć, dobrze?

Sam skinął głową, wciąż nie do końca rozumiejąc konsekwencje swojej niedyskrecji. Jego siostra czuła się winna, ale on z pewnością nie. Wyciągnął rękę, by pogłaskać ją po policzku. Lucy zawsze pragnęła kochającego brata: takiego, którego mogłaby przytulać, tańczyć i dotykać. Ale z powodu jego autyzmu wcześniej nie było to możliwe. Zastanawiała się, czy można by uniknąć tych wszystkich niepotrzebnych lat terapii, gdyby tylko go przeleciała.

Jak mogła tak pomyśleć? Jakim chorym zboczeńcem się stała? W końcu, kto wiedział, jaki to będzie miało wpływ na ich związek od teraz. Może spodziewał się, że stanie się to regularną rzeczą. A może ktoś by się dowiedział, jak jej chłopak. Co gorsza, może zajść w ciążę.

Nie, nie było sensu popadać w paranoję. He knew this was a one-time deal, she was on the pill, and no one would believe Sam even if he did tell someone what had happened this morning. Everything was going to be fine. Except for the incestuous knowledge she now held.

Slowly, he pulled out of her, more cum trickling out as he did so. As if nothing had transpired, he straightened up and walked over to his clothes to begin getting dressed.

Unbelievingly, Lucy scooted her butt back and sat on the arm of the couch. “Seriously, Sammy, you have nothing to say?”

He tightened the knot of his tie and smirked. “Sure, what’s for lunch?”

Podobne artykuły

SPRZEDAWCA BIELIZNY

Cindy spojrzała w lustro i po kilku sekundach wpatrywania się w swoją ponadwymiarową postać, zalała się łzami, gdy jej fałdy tłuszczu zaczęły się delikatnie trząść w rytm jej szlochu!!! Chociaż nie była naprawdę wysoka, pakowała bardzo duże dwieście pięćdziesiąt pięć funtów na swoją potężną, kościstą sylwetkę, a kiedy szlochała, jej ogromne piersi, które zwisały jej prawie do pasa, podskakiwały w przód iw tył, gdy łzy spływały jej po policzkach aż do sutków!!! Minęło tak dużo czasu, odkąd miała mężczyznę, że kiedyś żartowała sobie, że zastanawiała się, jak w ogóle wygląda kogut lub czy mężczyzna ewoluował w coś innego! Cóż, może nie...

1.1K Widoki

Likes 0

Urzędnik

Jest piątek wieczorem! Technicznie rzecz biorąc, jest poniedziałek. Ale mój harmonogram pracy nie pozwala mi na pracę w poniedziałki i wtorki, więc w te dni wychodzę i dobrze się bawię. Jednak mój pomysł na zabawę różni się od większości... Nie spędzam wolnych nocy w domu; do diabła, nawet nie spędzam ich w moim rodzinnym mieście. Przejadę trzydzieści, czterdzieści mil, żeby się dobrze bawić. Nie chodzę do klubów ani barów. Nie wychodzę i nie przebijam się na imprezach, nie upijam się do gówna i nie puszczam się do pierwszego faceta, który podniósł mnie z ziemi. Chodzę do sklepów ogólnospożywczych. Mały, cichy, z...

1.8K Widoki

Likes 1

Dekadencki

Prawa autorskie 2003 Publikacje FK „Mmmmm… tak, Lisa… tak… tak trzymaj… tak… poliż… poliż mnie!” siorbać! siorbać! siorbać! Z krótkimi i ciemnymi włosami Lisa lizała cipkę swojej blond przyjaciółki. Obie dwudziestojednolatki były nagie i samotne w pokoju motelowym, bawiąc się, dotykając się nawzajem. „Och, Lisa…, och, och, tak!”, zawołała długowłosa niebieskooka Sue, gdy język Lisy wszedł głęboko w cipkę blondyna, i tak przez następne trzy minuty! W końcu Sue eksplodowała: „Tak, tak… Dojdę… Dojdę!” Pięć sekund później usta Lisy były mokre i lepkie, brunetka naprawdę dała to swojej dziewczynie! Kiedy Sue złapała oddech, Lisa usiadła na materacu i powiedziała: „Więc jak...

1.1K Widoki

Likes 0

Dziewica skrzywdzona Warda Fultona Rozdział 1

Nie moje... Rozdział 1 Centrum handlowe było przepełnione studentami, chętnymi do skorzystania z słońce i delikatna wiosenna bryza, która delikatnie wiała od rzeki. Każda ławka była zajęta, a nawet szerokie betonowe obrzeża, które… z frędzlami kwietniki były zatłoczone gadatliwymi nastolatkami, ich na duchu podniósł się ostateczny odejście zimy i widok tysiące żonkili, które zwiastowały nadchodzący sezon. Zegar na Starym Mieście wskazywał jedenastą trzydzieści i Suzanne podniosła wzrok niecierpliwie przepychała się przez tłum. Yvonne powiedziała… jedenasta piętnaście. Gdzie ona była? Suzanne odwróciła się nerwowo i zderzyła się w wysokiego blondyna, który uśmiechnął się do niej bezczelnie. „Co? ten pośpiech? - powiedział leniwym...

2.4K Widoki

Likes 0

Ścinanie Rozkoszy

Frank wierzchem rękawiczki otarł pot z czoła i dalej przycinał róże Seymoura. Była 12:45 i jak w zegarku usłyszał, jak Dee i jej przyjaciółka Tanya spacerują po tylnym ogrodzie. Wyjrzał zza kwiatów i zobaczył, jak chodzą boso do altany z piknikowym lunchem. Dee miała na sobie swoją zwyczajową, lekką sukienkę w kwiaty. Jej promienny uśmiech i złote jedwabiste włosy nadały jej boginię piękna. Jej sukienka opinała jej biodra i podkreślała jej sterczące cycki. Twarde sutki Dee przycisnęły się do cienkiej szmatki, przez co widać było, że nie nosi stanika. Zobaczyła Franka pracującego w ogrodzie, posłała mu szeroki uśmiech i pomachała. Frank...

2.2K Widoki

Likes 0

Następstwa 5

Jim spacerował już od godziny, po zniszczeniu floty inwazyjnej wyruszyli po… jedyny pozostały statek floty Krang. Mary i Amber obserwowały go prawie przez cały czas „Jim, jeśli nie usiądź, wywalę z ciebie gówno, nie zniosę więcej twojego tempa — Mary prawie warknęła. Jim szybko usiadł na fotelu dowódcy, starając się nie patrzeć na Mary, „przepraszam Mary, nienawidzę tego czekania, mam nic na bieżąco, nad czym nie można nic zrobić, wiesz, że nienawidzę bezczynności”. „Zdaję sobie sprawę, że Jim, ale doprowadzanie mnie do szaleństwa też ci nie pomoże” – powiedziała Mary, nie czując wyrzutów sumienia. dla Jima. Niski, stały sygnał dźwiękowy sprawił...

2.3K Widoki

Likes 0

Mleczna Pokojówka

Mleczna Pokojówka Kelsey Diaz zawsze miała za sobą chłopców, nawet w szkole podstawowej. Było w niej coś, co zdawało się ich przyciągać. Tak naprawdę nie rozumiała tego, kiedy była dzieckiem, ale stało się to przynajmniej trochę bardziej oczywiste, kiedy poszła do szkoły średniej. Kelsey była ładną mieszanką Latynosów i rdzennych Amerykanów, z tego co wiedziała, mniej więcej w jednej czwartej rdzennych Amerykanów. Ale fizycznie oznaczało to, że była, jak to chłopcy nazywają, „całkowitą laską”. Potajemnie podejrzewała, że ​​czasami po prostu chcieli się z nią zbliżyć, by zbliżyć się do jej niesławnej mamy, gwiazdy porno. Czasami ją to irytowało, ale jeśli chodzi...

1.6K Widoki

Likes 0

...

645 Widoki

Likes 0

Pod jego biurkiem

Zatrudnił mnie trzy tygodnie temu. Praca, za którą jestem wdzięczna, ale kompletnie niewykwalifikowana. Ale wtedy jestem młody i Azjata, a on jest starszy i biały, i w trakcie moich obowiązków (i tak, także w trakcie mojego węszenia) odkryłem metrykę pieprzenia porno na jego twardym… dysk z udziałem młodych azjatyckich kobiet. Mnie to nie zniechęca. To znaczy nie zrozum mnie źle, nie mam ochoty pieprzyć mojej drogi na szczyt, a także boleśnie uświadamiam sobie całą tę całą białą azjatkę-dziewczynę power-dynamiczną frazes. Ale biorąc to wszystko z równania, pod koniec dnia, czy bym go przeleciał? Nie tylko tak, ale piekło tak. Gdyby po...

2.4K Widoki

Likes 2

Bogaci chłopcy kochają 24

Kiedy wszedłem do domu Harveya, usiedliśmy i chodziliśmy o rzeczach, Harvey sprawiał, że brzmiało to tak, jakbyśmy nie mieli trwać dłużej, zapytał mnie „jak długo myślisz, że wytrzymamy?” Byłem tak zszokowany i zdenerwowany pytaniem, które tylko zapytał mnie, wyszedłem z jego domu i pojechałem do domu. w drodze do domu Harvey musiał dzwonić na moją komórkę co najmniej 5 razy, ale nie spuszczałem wzroku z drogi i pozwoliłem, aby mój telefon przeszedł na pocztę głosową. Kiedy wróciłem do domu, poszedłem na mojego Twittera i słodziłem się z Kyle'em, powiedział, że powinienem wpaść, nawet jeśli po prostu spytam znajomych, więc zgodziłem się...

2.1K Widoki

Likes 0

Popularne wyszukiwania

Share
Report

Report this video here.