W POCIĄGU

Jan Ormand przedarła się przez tłok pieszych w godzinach szczytu i dosłownie przedarła się do schodów prowadzących do metra pod State Street w centrum Chicago. „Dobry Boże, modlę się, żeby mój samochód był gotowy na jutro” – mruknęła pod nosem, wręczając półtora dolara poborcy opłat, który siedział w klimatyzowanej budce jeden poziom nad torami. W Chicago było gorąco, co najmniej dziewięćdziesiąt stopni i wilgotność na poziomie osiemdziesięciu procent! Przez ostatni tydzień Jan była zmuszona korzystać z transportu publicznego, ponieważ jej samochód stał w warsztacie ze złą skrzynią biegów. Pięćdziesięciojednoletni dyrektor ds. ubezpieczeń stał na peronie, a tysiące osób dojeżdżających do pracy czekało na północny przejazd. Gdy pociąg zielonej linii powoli wjeżdżał na stację, z głośnika rozległ się głos: „Ten pociąg będzie jechał non stop aż do Fullerton!” „Jeśli chcesz wysiąść na wcześniejszym przystanku, poczekaj na następny pociąg!” Rozległy się setki jęków, gdy drzwi do właśnie zatrzymanych samochodów otworzyły się, pozwalając potokowi pasażerów spieszyć się na kilka pozostałych miejsc. Jan nawet nie próbował usiąść, zamiast tego zajął miejsce w przejściu i stał jak spakowana sardynka z innymi jeźdźcami. Ciała były dosłownie zgniatane, gdy coraz więcej ludzi próbowało wcisnąć się do przeciążonych samochodów. Mimo że klimatyzacja działała w godzinach nadliczbowych, przy wszystkich gorących, spoconych ciałach ściśniętych razem, było to niemal nieznośnie niewygodne. Jan zaczynał odczuwać lekkie zawroty głowy, gdy pociąg ruszył do przodu, ale nie mogła spaść, nawet gdyby straciła przytomność. Kiedy pociąg ruszył ze stanu i zatrzymał się w Randolph, Jan zamknęła oczy, mając nadzieję, że podróż szybko się skończy. Nie przeszli więcej niż kilka przecznic, gdy aromat stęchłego piwa wypełnił jej nozdrza, niemal wywołując odruch wymiotny, który sprawił, że rzuciła się! Otworzyła oczy i zobaczyła, że ​​ten młody mężczyzna w wieku około dwudziestu dwóch lat przyciskał ją do siebie, a ich twarze dzieliły dosłownie centymetry. Zapach piwa i potu był tak przytłaczający, że Jan myślała, że ​​na pewno zemdleje. Kiedy odwróciła głowę, żeby uniknąć śmierdzącego młodego mężczyzny, samochód szarpnął, światła zgasły, a pociąg się zatrzymał. Znowu jęki wypełniły powietrze, gdy zmartwieni pasażerowie dawali upust swoim frustracjom w zaciemnionym samochodzie. Wiedząc, że nie ma sensu narzekać, Jan po prostu stała i czekała, aż ponownie włączą się światła i pociąg ruszy, ale wtedy, ku jej zaskoczeniu i konsternacji, poczuła rękę szarpiącą przód jej sukienki! Była tak zszokowana, że ​​przez kilka chwil po prostu stała jak posąg, nie mogąc się ruszyć! „Masz grubą dupę” – szepnął jej głos do ucha, „a ja po prostu uwielbiam grube tyłki”. "Kto to powiedział?" – zapytała ochryple. „Tak” – nadeszła spokojna odpowiedź. Wtedy Jan zdał sobie sprawę, że przyciśnięty do niej brudny młody mężczyzna łapie teraz jej odzianą w majtki cipkę bardzo potężną ręką! „Przestań w tej chwili!” syknęła. "Albo co?" – zapytał cicho, wsuwając palec w jej majtki. "Co zrobisz?!?"

Czy powinna krzyczeć!?!” Kiedy szybko przeglądała dostępne opcje, jej umysł wirował jak zabawka. Gdyby krzyknęła, po prostu cofnąłby rękę i wymknął się, pozostawiając ją wyglądającą jak absolutna idiotka. Mogłaby spróbować z nim walczyć, ale był niewiarygodnie silny i wiedziała, że ​​to byłaby przegrana sprawa. Właśnie próbowała znaleźć opcję numer trzy, kiedy ten poruszający się palec z łatwością wsunął się w jej już bardzo mokrą cipkę i szybko osaczył jej bardzo wyprostowaną łechtaczkę! Westchnęła głośno, gdy potrząsnął jej nabrzmiałą główką, powodując, że jej kolana lekko się ugięły, gdy ogień w jej cipce rozpalił się do białości! „Więc podoba ci się to, prawda?” – zapytał bezczelnie. „Jesteś jak każda inna pizda na tej planecie” – powiedział z cichym chichotem. „Wystarczy położyć palec na starej łechtaczce i po wszystkim, kochanie!” Desperacko chciała wyrwać mu rękę, a potem walnąć go w twarz, ale gdy jej cipka wpadła w absolutny szał, bezmyślnie wepchnęła ją, teraz otwartą cipkę, mocno w dłoń młodego mężczyzny. „Hej” – skomentował zgodnie z prawdą – „z pewnością masz tam dużą fryzurę”. „Nigdy tego nie golisz?” „Dlaczego nigdy!” jęknęła cicho. Znów zachichotał, słysząc jej oczywiste zakłopotanie, ale czyny mówią głośniej niż słowa! I od tej chwili wszystko, czego pragnęła ta gorąca cipka, to fajna, twarda sperma!!!

Przez kilka następnych minut bezczelny młodzieniec z cuchnącym oddechem pieścił łechtaczkę biednego Jana aż do orgazmu. Ale tuż przed tym, jak dotarła do spermy, cofnął się na tyle, aby odciągnąć ją od krawędzi. „T-ty draniu!” – syknęła przez zaciśnięte zęby. „P-proszę, pozwól mi dojść!” „Och, więc teraz chcesz mojej pomocy” – odpowiedział od niechcenia, drażniąc ją do tego stopnia, że ​​rozproszył się. „OK, czego chcesz?” westchnęła cicho. – Mam do ciebie pytanie – zapytał spokojnie. "Co?!?" prawie krzyknęła. „Na litość boską, czego chcesz!?!” „Trzymaj piersi w staniku” – napomniał. „Gdzie ja byłem?” – stwierdził cicho. „O tak, teraz pamiętam, chciałem ci zadać pytanie”. Do tej pory przyciskała nawet swoje ciężkie piersi do jego klatki piersiowej, podczas gdy niewielka linia śliny spływała z kącika jej ust i spływała na brodę. Jego czubek palca tańczył wokół główki jej łechtaczki, od czasu do czasu szturchając ją na tyle, aby wywołać spazmy przyjemności pędzące przez jej mokre narządy. Jej głowa opadła do przodu, aż spoczęła na jego ramieniu, gdy zaczęła wpadać w stan przeciążenia seksualnego. – A teraz, o co chciałem cię zapytać? – szepnął jej do ucha. "Mam to!" – powiedział triumfalnie. „Chciałem tylko wiedzieć, czy kiedykolwiek zostałeś wyruchany przez zupełnie nieznajomego w środku zatłoczonego wagonu metra!?!”

Nie umknęło jej znaczenie tego, o co prosił, ale nie była w stanie odpowiedzieć, nie mówiąc już o stawieniu jakiegokolwiek znaczącego oporu jego zalotom. Jęknęła, gdy poczuła, jak jedną ręką odrywa przód jej majtek, jednocześnie prowadząc swoją bardzo grubą erekcję do wejścia do jej grubej, owłosionej pochwy! Pochylił się na tyle, aby jego penis miał lepszy kąt do ataku, a potem, gdy owinęła się wokół niego, uniósł biodra do góry, wpychając swoje tłuste jądra głęboko w jej potrzebującą cipkę! Ugryzła go w ramię, żeby nie krzyknąć głośno, gdy głęboko w jej drgającej cipce wybuchł pierwszy z kilku potężnych orgazmów. Właśnie przyzwyczajała się do tego, że jego pręt wbijał się w jej gorącą cipkę, gdy nagle samochód ruszył do przodu i światła ponownie się zapaliły! Udało jej się wyprostować głowę, ale przy tłumie pasażerów wokół nich, podły młody człowiek był w stanie zostawić swojego kutasa w jej cipce i nikt nie był mądrzejszy! Gdy pociąg jechał w kierunku północnej strony, delikatny ruch tam i z powrotem wywołał niezliczoną liczbę kulminacji w cipce Jana, które w końcu osiągnęły punkt kulminacyjny, gdy kutas młodego mężczyzny zesztywniał, po czym wysłał strumień gorącej spermy w stronę jej całkowicie zasyconej cipki!

Uśmiechnął się złośliwie, mrugnął okiem, a potem tak swobodnie, jak tylko sobie tego życzyłeś, pozwolił swojemu szybko cofającemu się członkowi zsunąć się z jej dobrze wyruchanej cipki i wrócić do swoich brudnych niebieskich dżinsów. Poczuła się niewiarygodnie naga pod sukienką, podarte majtki zwisały luźno wokół jej talii, a jej wybrzuszone wargi sromowe emanowały gorącą spermą, która zaledwie kilka chwil wcześniej została wytryskana z oka rozpalonego do czerwoności penisa młodego mężczyzny. Wzięła głęboki oddech, kiedy wjechali na stację, zastanawiając się, czy ktoś podejrzewa, że ​​właśnie przeżyła pieprzenie swojego życia! Kiedy schodziła po schodach na ulicę poniżej, na jej twarzy pojawił się mały uśmiech, uśmiech dobrze wyruchanej i zadowolonej kobiety!


KONIEC