W zeszłym tygodniu były moje osiemnaste urodziny i co to były za urodziny. Nie zrozumcie mnie jednak źle, zaczęło się kiepsko, jak moje ostatnie trzy urodziny, ale skończyło się w sposób, jakiego nie mogłem przewidzieć. Nazywam się Stephanie i, jak wspomniałem wcześniej, mam osiemnaście lat. Mam długie, proste, czarne włosy, ale nie nazywaj mnie brunetką, bo mnie to denerwuje, są czarne, a nie brązowe, i błyszczące niebieskie oczy. Ludzie zwykle naśmiewają się z mojego wzrostu, kiedy ma się tylko metr siedemdziesiąt dwa, to chyba się zdarza, a ja ważę marne sto dziesięć funtów i w moje urodziny byłem… cóż… wciąż byłem...
852 Widoki
Likes 0