Byłem studentem pierwszego roku w wielkomiejskim liceum w latach 70. i nie zdziwiłem się, gdy w pierwszym semestrze pływałem i ze „względów zdrowia publicznego” wszyscy chłopcy robili to nago. Zostałem ostrzeżony przez moich starszych braci i pochodzę z rodziny dziewięciorga dzieci, w tym sióstr i stale karmiącej matki, nie byłem nieśmiały ani obcy w stosunku do nagiego ciała.
Pierwszego dnia poinstruowano nas, że jeśli usłyszymy trzy krótkie gwizdki, mamy szybko wyjść z basenu, ustawić się na krawędzi i stanąć twarzą do trybun, ponieważ może być sytuacja awaryjna i ktoś będzie tam daj nam instrukcje.
W klasie było około 40 chłopców, wszystkich ras, wszyscy w wieku dojrzewania, chociaż było kilku, którzy prawdopodobnie byli ledwo, z powodu rzadkich włosów na ich penisach i jądrach. Kilku chłopców było starszych lub bardziej zaawansowanych, o czym świadczą ich grubsze krzaki lub większe penisy. Wielu wyglądało jak ja, nieobcięte i białe, około połowa była obrzezana, ale starałem się nie gapić. Mimo to po raz pierwszy zobaczyłem kutasa, który nie należał do mojego taty, brata ani kuzyna.
Wszyscy wskoczyliśmy do basenu i pływaliśmy dookoła, przyzwyczajając się do wody. Czułem się dobrze na moim nagim ciele i było to coś, czego nigdy nie robiłem. Jak to wiele razy w ciągu dnia było nastolatką, mój kutas był twardy jak skała. Walczyłem wiele razy dziennie, żeby sobie wtedy ulżyć…
Nagle gwizdek zabrzmiał trzy razy i wszyscy wyskoczyliśmy i ustawiliśmy się na krawędzi basenu. Na mrozie moje jądra wciągnęły się ciasno, a mój młody kutas był oczywiście wyprostowany. Trener siedział około czterech rzędów na trybunach i śmiał się: „Dobra panowie, jest was około dwunastu z bonerami, sztyletami, hardonami, WOOOOD! Nie pływamy nago, bo to obóz dla nudystów, pływamy nago ze względu na przepisy! Nie sądzę, żeby ktokolwiek z was był wróżkami, ale w basenie nie ma łajdaków. Skoncentruj się na pływaniu, a twoje dziobaki pozostaną na dole! Wracaj tam!” Wśród chłopców rozległ się nerwowy śmiech i wskoczyliśmy z powrotem do basenu.
Z biegiem czasu patrzyłem na kutasy innych facetów, głównie w szatni i zauważyłem, że kilku innych też patrzy. Ubieraliśmy się wolniej. Ponieważ mieliśmy przerwę na lunch po pływaniu, kilkoro z nas zaczęło razem jeść, chociaż nigdy nie rozmawialiśmy o niczym innym niż o szkole i dziewczynach.
Trener zagwizdał ponownie w następnym tygodniu i było siedmiu z erekcją. Potrząsnął głową i powiedział: „Nie trać głowy na pływanie, do cholery”.
Kiedy robił to następnym razem było to po wakacjach Dnia Kolumba i było więcej nieobecności, więc mniejsze szanse na grupę twardych kutasów. Byłem jedynym dzieciakiem, który miał kłopoty. Trener wyglądał na zadowolonego, kiedy patrzył w dół, aż do mnie dotarł. Zanurzył mały ręcznik w basenie, rzucił go w moją stronę i kazał mi położyć się na końcu trampoliny. Kiedy tam dotarłem, mój kutas wciąż był twardy, chociaż zaczynałem się bać. Kazał innym chłopcom się odwrócić i mną pogardzać. Następnie trener krzyknął: „Przykryj tę kość ręcznikiem!” Widok tych 30 miękkich kutasów ustawionych w kolejce, nawet gdy zaczęli się ze mnie śmiać mokrym ręcznikiem nałożonym na mój sztywny maszt, był upokarzający, a jednocześnie podniecał mnie. Po raz pierwszy odczułem, jak ekscytujące może być dobre upokorzenie i poczułem się dziwnie dumny, że jestem „inny”, tak samo, jak czułbym się lata później w grupie młodych mężczyzn jako jedyny chętny do bycia „ wiadro spermy” na imprezie bractwa… Zauważyłem mojego przyjaciela Steve'a, jednego z moich kumpli z lunchu, Azjatę z gęstym krzakiem czarnych włosów łonowych i długim, cienkim kutasem, na końcu kolejki dostawał erekcji, gdy obserwował moje upokorzenie. To uczyniło mnie bardziej odważnym i twardym, a kiedy trener zobaczył, że to nie sprawia, że jestem miękki, kazał wszystkim wskoczyć z powrotem do basenu.
Trener nie zagwizdał ponownie w tym semestrze. Nigdy nie odezwał się do mnie ani słowem i dał mi piątkę w sekcji. Niektórzy z chłopaków mnie srali, ale byłem dobrym sportowcem i uczniem i od tamtej pory nigdy o tym nie słyszałem. Myślę, że byli szczęśliwi, że to nie oni… Od czasu do czasu odbijam się na wspomnienie tego dnia.
W tym semestrze miałem prawdziwe zamieszanie w mojej własnej seksualności, a właściwie biseksualności. Podoba mi się kształt i forma penisa, uwielbiam to, co robi. Jestem trochę ekshibicjonistą. Mój przyjaciel Steve i ja mieliśmy kilka nocowań. Nie wiedzieliśmy, jak podobają się sobie mężczyźni. Nie było internetu. Był pierwszym chłopcem/mężczyzną, przed którym upadłem na kolana (nadal moja ulubiona pozycja!) i całował i lizał jego pięknego kutasa i jądra, głaszcząc go. Pobiliśmy się przed sobą i spróbowałem trochę jego spermy, nabierając smaku na spermę innych mężczyzn, którą nadal lubię. Lubię kutasa mężczyzny w ustach i dupie. Nigdy nie miałem całkowicie Steve'a, chociaż nadal mu się podrywam.
Od tego czasu pływałem w wielu publicznych basenach i przebierałem się w wielu szatniach. Uklęknąłem przed kilkoma anonimowymi Azjatami i wyssałem ich kutasy do sucha, nawet przed innymi mężczyznami, wspominając mój pierwszy rok i moje „upokorzenie”. Zazwyczaj zatrzymuję się na jednej lodziku, ale zdarzały się chwile…
Frank Mills pisze prawdziwe historie ze swojego życia i życia przyjaciół dla prawdziwych ludzi. Nie przedstawiają modelek i gwiazd porno. Nazwiska i szczegóły są zmieniane, aby chronić niewinnych.